Dziękuję
U mnie tylko te zwyczajne ciemierniki pięknie kwitną, odmianowe wyglądają okropnie i za rok pewnie ich już nie będzie. Szkoda.
Pozdrawiam Bożeno
Tylko raz poświeciło słońce, weekend był pochmurny i deszczowy. Przede wszystkim sobota. Było tak nieprzyjemnie, że nie wychyliłam nosa z domu. Podobno najbliższy tydzień ma przynieść ładniejszą pogodę
Krokusy cieszą mnie bardzo, bo jesienią posadziłam trochę cebulek, które mam nadzieję za lat kilka stworzą ładne dywaniki Tylko przebiśniegi nie wyszły, niestety
Fajnie, że róże przetrwały zimę. U mnie też, choć jedna czy dwie przemarzły do kopczyka, ale mają zielone pędy i puszczają nowe pąki.
Hmmm, szkoda by było, gdyby to jednak nie był Chopin. Będę obserwować tę różę, jeśli będzie sprawiać kłopoty, dostanie miejscówkę na rabacie pod płotem, gdzie trafiają takie przypadki, a jeżeli za bardzo polubią ją chrząszcze, no cóż ..., będziemy musiały się pożegnać. Teraz jednak daję jej szansę
Kły wychodzą tabunami i często w bardzo nieoczekiwanych miejscach chyba sadziłam je w pośpiechu, bo teraz sama nie pamiętam, gdzie jakie rosną. Muszę sięgnąć do notatek z ubiegłego roku, może tam coś znajdę.
Bardzo lubię ciemierniki, bardzo bardzo. Tylko szkoda, że te kolorowe nie chcą u mnie rosnąć, paskudy
Juppi!!! tak się cieszę na wiosnę, że aż cała się śmieję ona już wszędzie jest, na szczęście, i mam nadzieję, że żadne niespodzianki pogodowe nam się już nie przytrafią
Ja z kolei wolę niebieskie, fioletowe i białe. Ale ta żółta kępka krokusów wiosną zawsze tak optymistycznie wygląda Kilka lat temu przyszło kilka cebulek w formie gratisów do większego zamówienia i z roku na rok jest ich więcej.
Cebulica wychodzi tu i tam, a myślałam, że sadziłam ją w kupie Może jutro uda się zrobić ładne fotki, bo dzisiejsze wyszły niewyraźne i rozmazane i zobaczysz jak ładnie wygląda