nicol21 napisał(a)

Fajny pomysł z tym podziałem!Kładziesz jakąś folię pod kamyki? Danusia jest przeciwna kładzeniu tego typu podkładów bo potem negatywnie odbijają się na roślinach i ich korzeniach. u siebie wysypałam kamyki na ziemię i w sumie nie przebijają, ok może ciut grubiej trzeba posypać, no ale żeby materiał też nie prześwitywał to też trzeba trochę tego żwiru dać.


a co wymyśliłaś na rabatę przed wykuszem? czy może nie miałaś czasu nad nią myśleć?

Hej!
Pod kamyki kładę taką włókninę, która służy do okrywania roślin na zimę. Podobno szybko się rozkłada. Wiem, że Danusia jest przeciwna, ale jakoś nie wyobrażam sobie wysypać kamyków na gołą ziemię, bo się w nią wbijają, szczególnie, jak ma się troje dzieci, które ciągle po nich chodzą, bo a to im piłka wpadła, a to jeszcze co innego Pod korę nie kładę włókniny.
Dzisiaj działałam na rabacie wzdłuż ogrodzenia od frontu posadziłam dwa rodzaje trzmieliny i berberys bordowy na zmianę. Jutro zrobię fotki
Na rabacie przed wykuszem na chwilę obecną przy dużym oknie wsadziłam róże pienne, rabatowe, lawendę i stipy. Na jesień będę wsadzać bonsai, więc będę ją zmieniać. A boków przy wykuszu jeszcze nie zrobiłam

Powiem Ci, że ta rabata przed wykuszem jest dla mnie najtrudniejsza, bo jest długa i nie mam na nią pomysłu. Pewnie będę ją jeszcze ze sto razy przerabiać biedne roślinki....
Byłabym wdzięczna, jakby mi ją ktoś w garden puzzlach narysował, bo sama nie potrafię

Madziu jak tam przemyslenia rabatowe? U mnie wpadł pomysł na stworzenie rabaty przy szczytowej długiej ścianie domu i oczywiście ból głowy co i jak? Ale przez jesień i zimę coś może wymyślęalbo i nie?

Na razie myślę, co dalej
Wczoraj miałam przerwę w pracach ogródkowych, bo działałam w kuchni (słoiczki ogórków i dżemiki). Może coś dzisiaj nowego wymyślę
Pozdrawiam

Witaj.

Małymi kroczkami a do przodu, ja jak nie mam pomysłu na rabatę to wpierw szukam roślin jakie mogą być na danym stanowisku i wybieram te które mi się podobają. Potem buszując po ogrodach innych szukam fajnych połączeń. Zawsze można przypadkiem na coś fajnego trafić . Jak się napatrzę na cudne ogrody, to później przez kilka dni (nieraz miesięcy) przyglądam się mojej rabacie i kombinuję w głowie wizje. Później sadzę, przesadzam i tak w kółko... i to co mi się najbardziej podoba to, to że ta przyjemność nie ma końca

Po wykuszem to masz słońce czy cień?? bo nie doczytałam
Nie myślałaś o szpalerze hortensji z miskantami?

PS. Do wątku zapraszam tego :https://www.ogrodowisko.pl/watek/2405-zielona-odskocznia?page=73, bo ten co pisałaś to tylko projekt jest

Ta rabata jest od strony wschodniej, ale po skosie zaglada też południowe słońce.
Miskanty z hortensjami i żurawkami mam na innej rabacie, jeszcze zdjęcia nie wstawiłam. Ale może to też jest dobry pomysł

Ja tam przed wykuszem myślałam o czymś zimozielonym. Ale jakoś nie potrafię tego sobie wyobrazić.

Myślałam pod tym dużym oknem o bonsai takim rozłożystym, delikatnie chmurami zaglądającym przez okno.
A po prawej i lewej stronie wydaje mi się, że powinno być coś wysokiego na pniu. Tak tam pusto, bo były tam po obu stronach dwa okna, a my je zlikwidowalismy. Nie były potrzebne, bez nich i tak jest bardzo jasno w jadalni i salonie, a ciężko byłoby z nimi urządzić wnętrze.

Co myślicie? Jakie ewentualnie drzewa mogłyby tam rosnąć, żeby nie były zbyta wysokie? Po bokach wykuszu też są małe okienka, więc nie mogłyby być załonięte.

z drzew to może jakaś wiśnia ozdobna, ja ma ubraculifera czy jakoś tak to się pisze, ostatnio kupiła bordową wiśnię Pissardii, a może Ambrowiec kolumnowy pięknie się przebarwia...

Ale doniczek

przeczytałam twój wątek i widzę, że pomoc masz dobrą z dziewczynami na pewno wyjdzie ekstra

Hogata napisał(a)

z drzew to może jakaś wiśnia ozdobna, ja ma ubraculifera czy jakoś tak to się pisze, ostatnio kupiła bordową wiśnię Pissardii, a może Ambrowiec kolumnowy pięknie się przebarwia...

Tez myslałam o wiśni umbrze, bardzo mi się podoba, tylko boję się tych liści, bo będą tam kamyczki
I czy nie urośnieczbyt wielka?

iwonaal napisał(a)

Ale doniczek

Doniczek dużo, ale już niewiele zostało, bo wykorzystałam większość na inną rabatę