Ty w dolnośląskim, a ja w opolskim w niedzielę byłam, w Krasiejowie
Ja kawkę piłam w piżamach na progu domu patrząc na moją pracę i obmyślając co dalej, bo tak ciepło było i przyjemnie.
Małgosiu kawał pracy wykonałaś i jak pięknie komponujesz. Zazdroszę ogrodzenia i ścieżki, bo inaczej to wygląda, ale kiedyś może i jak się doczekam pozdrawiam i odpocznij trochę