Ewa nie mam tam na razie ogrodu, warzywa sadziłam w cieniu drzew, dojrzewały później, ale przynajmniej tak nie wysychały, teraz sporo drzew wycięliśmy i nie wiem jak będzie.
Zdarzało się, że i raz w miesiącu byliśmy i jakoś roślinki sobie radziły, co prawda te co mam nie są jakieś wymagające, tuje, kosodrzewina, jakieś iglaki płożące, berberysy, irysy, liliowce, lawenda ...
Prosiłam tylko raz sąsiada jak zapowiadali upały, żeby podlał nam trawnik co świeżo zakładaliśmy, ale i trawa jakoś sobie dała radę później
____________________
Agata -
Mazury moja miłość - początki wymarzonego ogrodu