wreszcie doczekałam się tego momentu...sianie trawy
kawałek różanki ( róże,przetaczniki kłosowe,kocimiętki i verbena)
żyje berberys ,który w tamtym roku był ledwo żywy
i trawki ruszyły
córcia robiła fotki bo ja zarobiona byłam
no widzisz,człowiek wyciska każdą chwilę na robotę bo roboty jeszcze duzo i czasu brak na fotki,a i kolorów nawet nie mam.Teraz będę w weekend.Trawka posiana to nie wchodzę z dzieciakami i psem,mąż tylko wpada po pracy podlewać
wiem,wiem ale zobaczę jak tam bedzie z miejscem jak róże się rozrosną,przetaczniki w tym roku bedą ładne z czego się cieszę bo w tamtym roku takie marne i koslawe były.
Teraz priorytet to ten trawnik i aż się boję czy będzie z nim wszystko dobrze bo ostro się napracowaliśmy z glebą..podlewamy i czekamy na pierwsze źdźbło