Tyle się u Ciebie dzieje, a ja ostatnio rzadko bywam że nie wiem, od czego zacząć Zacznę od zdjęć - są przepiękne - u mnie w tym kierunku szczególnych predyspozycji brak, niestety, więc zachwycam się Twoimi fotkami Czosnek bułgarski też kiedyś miałam, ale gdzieś zniknął. Może czas na nowo zaprosić go do ogrodu. Palibin mam tylko jeden też w stipach - więc i wygląd i zapach - oszałamiają Razy siedem? osiem? to brzmi jak bajka Cóż powiedzieć, pięknie
Tak, jeszcze pomiędzy latarenki chciałabym.
Dodatkowo wokół oczka drewniany pomost.
Taki pomost zatopiony w trawach, przechodzący od schodów kuchenki letniej do kącika wypoczynkowego pod rabatę z hostami i strumieniem.
Warto
Wsadziłam w 2017 czyli 3 sezon u mnie zdobi.
Nie chciałam zamknąć widoku, dlatego Palibiny nisko szczepione.
Lubię je też jesienią, pięknie się przebarwiają.
Również pozdrawiam
Oprócz katalogu z moimi roślinami prowadzę notatki w papierowym poradniku księżycowym ale tylko tutaj mogę do pamiętnika z życia ogrodnika domatora dorzucić zdjęcia w ilości szaleńca.
Na dodatek jeszcze cieszę się z każdych odwiedzin.
Bardzo dziękuję
Jak w młodości pisałam pamiętniki, to musiałam je chować przed wścibskimi siostrami. Często zostawiałam im niemiłe liściki jak znalazły i czytały.
Ale podwórkowa rehabilitacja uwielbia czytelników
Czosnek bułgarski polecam.
Twój Palibin to już ładny osobnik. Tak, siedem mam teraz. Jak dorosną do rozmiarów Twojego to będą robić wrażenie, mam nadzieję
Pozdrawiam