I różanka. Kwitnie tylko Olivia plus oczywiście Lovely Fairy.
Rozplenice Hameln jeszcze nie kwitną ale kocimiętka i ostrogowiec powtarzają.
Jest spokojniej na tej rabacie w porównaniu do czerwca.
I na koniec bukszpany.
Trzy razy zraszane wodą z płynem do mycia naczyń i olejem neem.
Zapach specyficzny unosi się w przedogródku. Kosy już nie buszują pomiędzy roślinami z młodym przychówkiem ale i tak nie będę niczym innym zwalczać tej ćmy bukszpanowej.
Dziś obserwowałam stado wróbli na nostrzyku żółtym na przedpłociu. Trzy metry od bukszpanów. Jak ćma zeżre bukszpany to posadzę coś innego.
Nawet mi nie żal kilkunastoletniej pracy przy kulkowaniu.
Bogdziu jak mi miło, że zajrzałaś.
Taką anegdotę mam z życia wziętą.
Pokazywałam Iwonie parę dni temu tę największą kulkę bukszpanową, jej było żal a ja mówię, że w końcu będę miała miejsce na Francescę o której marzę odkąd dawno temu zobaczyłam u Bogdzi na zdjęciach
A potem w realu.
Masz rację widok jest nieciekawy. Liczyłam, że się ptaki bardziej zainteresują konsumpcją tych gąsienic.
Pozdrawiam
U mnie Reniu podobny widok. Popryskane już Lepinoxem. Miejmy nadzieję, że pomoże.
Wiele lat temu wypoczywaliśmy w Górach Stołowych, w schronisku pod Szczelińcem. Bardzo miło wspominam tamte strony. I do Dusznik też jechaliśmy taką serpentyną.
Reniu, piękne Twoje hortensje. One teraz królują w ogrodach.
Wianuszek z kwiatów hortensji nad głową z bukszpana wygląda bardzo uroczo.
Też walczę z ćmą, mam sporo trzydziestoletnich bukszpanów i żal by mi było gdyby je zniszczyły.
Pięknie.
Co to za roślina na 1 zdjęciu.
Bardzo ciekawa,piękna.
Czytam o walce z ćmą bukszpanowa.
To smutne jak tyle bukszpanów pada.
Wokół w różnych miejscach to obserwuję .
Ja mam tylko jednego. Na razie żyje.
Ale więcej na pewno ich będę kupować.
Dziękuję i również pozdrawiam
Dzisiaj jak zobaczyłam dorodne gąsienice to nabrałam ochoty aby utrudnić im trochę życia.
Potraktowałam bukszpany myjką ciśnieniową wzbudzając sensację wśród sąsiadów.
Czyste bukszpany o dziwnym kształcie, bo nie przypominającym kule zrobiły się jakby ażurowe
Góry Stołowe są cudowne. Droga Stu Zakrętów o której wspominasz magiczna. Wrócę tam jeszcze.
A wiesz Dorotko, że ten jeden bukszpan nigdy nie był cięty, sam tworzy kulę. Krzak jest zupełnie inaczej zbudowany i nie siedzi na nim ćma.
Szkoda, że tylko jedną sztukę mam taką.
Może powinnam zrobić sadzonki z niego...
Oj piękny
Ta roślina to pewnie przetacznikowiec.
O ćmie napisałam wyżej.
Po umyciu bukszpany odzyskują formę
Wczoraj tak wyglądały.
Samo pozbycie się pajęczyn i suchych liści wpłynęło pozytywnie na moje samopoczucie
To samo miejsce przed i po.