Kawka wypita,poczytane,pooglądane

Reniu jak prace ze szklarenką? Piszesz,że pracowity dzień to na pewno duuużo zrobiliście.Pokazuj jak tam posuwają się prace.jestem ogromnie ciekawa.A zmieści Ci się tam jakiś stolik-przydasiek ogrodnika na prace ogródkowe-sadzenie,pikowanie itd.Planujesz taki kącik? Czy może w ogrodzie?
U mnie powrócił zapał,odechciało mi się już bloków

Miałaś rację,że ogrodu nie odpuszczę

W końcu ogarnięte wszystko po zimie.Szpaki latają jak wściekłe,budują gniazda i osryw..kostkę czyli wiosna na całego


Ale mina mi rzednie jak patrzę na zgnite cebule żonkili,hiacyntów i przesiew w tulipanach po zeszłorocznej inwazji nornic.Kiełki żonkili i hiacyntów wyszły i zastopowały.Tak samo cebule wyglądają jak na zdjęciach u Ciebie.U mnie ziemia piaszczysta,przepuszczalna.Więc to chyba nie ziemia przyczyną tego.Może poprzemarzały wiosną bo kiełki ciutkę wyszły i finito ;(
Barwinki podziwiam.Ale nie masz jeszcze biało zielonego kwitnącego na niebieściutko.On jest wyższy jak inne,przywiozłam kilka szczepek z Niemiec,jak przyjedziesz to też czeka na Ciebie.No i zobacz jak to jest z tymi barwinkami.Denerwujące są bo za bardzo się rozrastają i duszą inne rośliny ale jak zaczynają kwitnienie wiosną i są młode śliczne listeczki to aż żal je eksmitować,u mnie ten sam problem.Wiosną jestem zachwycona,potem już mniej i wyrywam od brzegów by opanować

Pszczółka na zdjęciu mnie rozczuliła.Jak kwitły krokusy obserwowałam jak bzyczki "kąpią się" w pyłku.Były całe umorusane,pocieszne to było
Udanej niedzieli Reniu i miłego odpoczynku