Witam!
Dobrze, że już w domu, szybciej Kuba dojdzie do siebie. Buziaki dla Was.

Dzięki za buziaki i pozdrowienia Ja też Was ściskam....

...wpadłam w jakąś paranoje teraz i nie chcę Kubu w ogóle do przedszkola puszczać.... a jeszcze wszędzie trąbią o tej grypie Ah1n1 czy jakoś tak... teraz kolejne zachorowania, facet z implantem płuca czy cuś... no włos mi sie na głowie jeży.....

A ja z tego wszystkiego zapomniałam napisac, że kupiłam kolejna porję nasion. Było to tuz przed pójsciem Kuby do szpitala...
Nakupowałam jak głupia kwiatów ale chce, żeby w warzywniku w tym roku było kolorowo

Gosiu, jak nie musisz, nie puszczaj, niech się do końca wykaraska z tych chorób i nabierze sił a w paranoję nie wpadaj twoje zachowanie to normalna reakcja mamy, która troszczy się o swoje dziecko buziaczki dla was

Gosiu to normalna reakcja na te wszystkie rewelacje...mnie też sie włos na głowie jeży...a Kubusia jak nie musisz to nie puszczaj, za wcześnie jeszcze. Ściskam Was mocno

Gosia ja Cię pocieszę....
Ja to mam paranoję....moja ani w szpitalu nie byla...ani mocno chora, a do przedszkola nie puściłam bo o tych grypach sie nasłuchałam
Miesiąc wolnego ma.

Zresztą to jej przedszkole przestało mi się podobać..... ech

No mnie też te grypy przerażają ale cóż, ja bym chętnie Fiśka do przedszkola posłała ale nie mogę, bo migdał trzeci opuchniety teraz go leczymy i juz mamy skierowanie do szpitala na wycinanie jak żyć!!!
Przecież ja umrę przed salą operacyjną!!!!!!!!!!! Nie wiem na razie sobie tego nie wyobrażam.

Aneczko dzięki Nie puszczę Kuby bo osłabiony od tych antybiotyków.... martwie sie trochę bo nie zalatwiliśmy jeszcze bilansu 4 latka i szczepień... no ale i tak go nikt teraz nie będzie szczepił...

Monika ehhh może i normalna reakcja ale wolałabym żeby to wszystko sie już skończyło... to już drugi rok takiej męczarni....

Justyna to co by było gdybys przeszła co my?? Paskudny te ostatnie dwa lata są..... A co z przedszkolem nie tak?

Joasia my tez trzeci migdał mamy... wiecznie opuchnięty bo taka tego uroda niestety. Na sterydach bylismy to okazało się, że migdał sie powiększył. Sterydy odstawiłam.... operować nas nie chcą... ale co z tego jak czeka nas operacja przepukliny..... Nie martw się, nie tylko Ty będziesz umierać ze strachu przed salą...

Gosia trzymajcie się!!! Zdrówka!! Moja, tfu tfu zdrowa, do przedszkola chodzi...

pozdrawiam!!

kaisog1 napisał(a)

Justyna to co by było gdybys przeszła co my?? Paskudny te ostatnie dwa lata są..... A co z przedszkolem nie tak?

Przedszkole...z jedzeniem masakra. Z normalnej dziewczynki mam anorektyczkę. Panie w grupie dwie....dzieci zawsze 10-12 sztuk...a one nie mogą przypilnować żeby jadły.
Była choinka a Zuźka trochę chorowała....nawet nikt nie powiadomił....jakbym wiedziała to bym ją puściła, bo już jej przechodziło....ech....i przedszkole prywatne


A z tą operacją to się nie da dwa w jednym? Jedna narkoza dwie rzeczy by zrobili...

Karola dzięki

Justyna nie da się... to za bardzo rozległa operacja by była... Poza tym, że ta przepuklina to jeszcze napletek muszą Kubie odkleić... masakra i już
Z przedszkolami prywatnymi trzeba uważać.... nie będę tu opisywać pewnych historii ale popytaj troszke to się dowiesz... szczególnie jak oszczędzają własnie na jedzeniu... Trzymajcie się dziewczyny i sie nie dajcie Może pomyśl o zmianie przedszkola...