Jolu, adoptuj mnie.

Pięknie.
Czym podsadzilas hortensje?

To prawda, jestem bezwględną maupą .
O larwach nic nie wiem, jeśli to zasługa budowniczych kopców to niech im będzie, zaliczam malutki plusik .

Cześć Jolu. Ja u Ciebie cichutko jak kot Jinks na paluszkach przemykam . W obawie o zniszczenie czegokolwiek. Pięknie masz. Przepięknie. Adoptować mnie nie możesz raczej , ale może ja Ciebie? I krety mam i nornice i karczownik się znajdzie i kleszcz.
A tak od czapy, choć nie od czapy, na niektórych rady nie ma, niestety. Z tego co dziś poczytałam. Nie chcę już się wdawać w pyskówki. Choć pewnych rzeczy nie powinno się przemilczać i udawać, że pada deszcz, gdy ktoś pluje.
Buziaki i dziękuję za odwiedziny na mojej działce (swoją drogą, to chyba jakiś rekord długości pobijam w budowaniu i domu i ogrodu). Nic tam! I tak mam radochę!!!

Edit: na jak mogłam??? ja psiara??? nie poprosić o głaski dla Fidka!!! Cóż za faux pas!

...swoją drogą, to chyba jakiś rekord długości pobijam w budowaniu i domu i ogrodu). Nic tam! I tak mam radochę!!!

Padłam widząc fotkę Fido. Cudny. I z tym kwiatkiem. I piłeczką.
I jeszcze chciałam napisać, ze czasami na pewne rzeczy nie damy rady wpłynąć. Więc nabieramy powietrza, głęboko oddychamy i myślimy o czymś miłym. Buziaki Jolu

A zieloną hakone zaczęłam podsadzac. Ale pomiędzy jeszcze przy vanilkach rozchodniki. I chcę więcej hakone. Fajna jest ,