Myślę nad wymianą róż na pniu w przedogródku. Jedna jest chora i powinnam ją wyrzucić już rok temu, druga słabo kwitnie. Chciałam w ubiegłym roku wymienić je na żółte, ale kiepski był to rok na zakup róż na pniu. Te które były w szkółkach nie wyglądały zdrowo.
Tak myślę, czy nie zmienić koncepcji i posadzić tu trzy różowe róże. Co Wy na to? Zmienić na różowe, czy zostać przy żółtych?
Rosną tu róże Św. Tereski, które są biało-różowe, berberysy bagatelle, tawułki japońskie, 3 tuje i przetaczniki. Obok jest rabata z ambrowcami, hortensjami bukietowymi, kichawcem, berberysami admiration i różowymi jeżówkami.
Lista róż, które chodzą mi po głowie:
Laguna
Rosenfee
Sweet Parole
Rosengrafin Marie Henriette
Beverly
Zdjęcie przedogródka na koniec lipca
czerwiec