Przez weekend sporo zrobiliśmy w ogrodzie. Pogoda była dobra, bez słońca, ale ciepło. Wypieliłam rabaty. Wyrzuciłam już niezapominajki - u mnie zawsze łapią mączniaka. Posadziłam większość ostatnio kupionych roślin. Przetaczniki do róż na pniu w przedogródku, powojniki bylinowe do donic. Podlałam hortensje ogrodowe nawozem. Mąż wykopał i przesadził do donic 2 hortensje ogrodowe, które źle radziły sobie pod sosną. Poprzycinał świeczki sośnie. Posypał nawozem trawnik.

A dziś pada, pada, pada... Rozpuszcza pięknie nawóz na trawniku

Moje największe rododendrony zaczynają kwitnąć. Wygląda na to, że mają mniej kwiatów niż w zeszłym roku.





Ten rozchodnik ma olbrzymie listki. Widać to porównując liście magnolii.
Przypomniało mi się, że jeszcze poprzycinałam rozchodniki Class Act i porobiłam sadzonki z liści i obciętych łodyżek.

Pięknie Ewo u Ciebie, ten buk czerwony cudny, pewno już pytałam ale jaka to odmiana, rośnie wielki?
Klon Shirasawy też mam, ciekawe jak Krzyś go będzie formował ?

U mnie czosnki jak u Vity, coś je dopadło, słabo kwitną

mirkaka napisał(a)

Pięknie Ewo u Ciebie, ten buk czerwony cudny, pewno już pytałam ale jaka to odmiana, rośnie wielki?
Klon Shirasawy też mam, ciekawe jak Krzyś go będzie formował ?

Nie znam odmiany buka. Kupiłam, gdy nazwy nie były dla mnie ważne
Nie wiem jaki rośnie, ale jest formowany przez męża, więc ma kontrolowany przyrost.
Jeżeli chodzi o Shirasawy, to już jest formowany. Wszystkie gałązki oplecione są drutem i kierowane w odpowiednie strony.

Czosnki na rabacie mocny akcent dają. Dużo prac za wami, u mnie sucho deszcz tylko się drażni ze mną.

Co tam masz na parapecie, jakiś bonsai, kupiony czy już przez Krzysia tak wyprowadzony?
Podlewacie je codziennie czy kilka razy w ciągu dnia?

Cieszę się, że jednak sosna zostaje

Dorota123 napisał(a)

Czosnki na rabacie mocny akcent dają. Dużo prac za wami, u mnie sucho deszcz tylko się drażni ze mną.

Czosnki Purple Sensation maja taki piękny kolor. Nie umiem aparatem uchwycić tego koloru. Prac mam jeszcze trochę. Przydałoby się mieć dwa dni w tygodniu na ogród, ale tak się nie da. U nas wczoraj dobrze padało. Taki równy deszcz od rana do późnego popołudnia. A dziś słonecznie

mirkaka napisał(a)

Co tam masz na parapecie, jakiś bonsai, kupiony czy już przez Krzysia tak wyprowadzony?
Podlewacie je codziennie czy kilka razy w ciągu dnia?

Cieszę się, że jednak sosna zostaje

Na parapecie stoi bardzo mocno przycięty pieris. Na razie nie nadaje się do pokazywania. Musi się odbudować. Podlewamy raz dziennie. Krzysztof sam go prowadzi.

Sosna po radykalnym cięciu wyglądała strasznie przez cały rok. Teraz mi się podoba, więc zostaje.

Rododendrony