No to teraz luksusowo i bardziej leniwie, będziesz miała więcej czasu na kontemplowanie swojego, pięknościowego ogrodu (przynajmniej teoretycznie ) Robisz przetarg na konewki?
Jolu, ekipa świetna. Nie narobili strat. Gdzieniedzie coś przydeptane, czy gałązka złamana, ale to naprawdę znikome ilości przy tak gęstym nasadzeniu jakie jest u mnie. Jak panowie zobaczyli pierwszy dzień ogród, to sami mieli stresa, żeby niczego nie zniszczyć i widać, że bardzo sie starali.
Zastosowali się do wszystkich naszych uwag, gdzie ma być więcej poprowadzonych linii kroplujących, dołożyli tam, gdzie wydawało nam się, że jest za mało. Dodatkowo zrobili nam nawet podlewanie dużych donic Jestem mega zadowolona