Hm, przymaszerowałam za opuchlakami, u mnie żrą "tylko" zurawki. Rh tfu, tfu całe. Jak im zostawię zastawiony stół żurawkowy, to pójdą dalej? Skoro nie ma ogrodów bez opuchlaków, to jest sens z nimi walczyć? Głośno myślę sobie
Jolu, roślinki i kwaty kupuję w różnych miescach - mam dwa dobre centra ogrodnicze blisko domu, na targach ogrodniczch i w internecie. A o co konkretnie pytasz? Spotkanko będzie w małym gronie, ale na pewno będzie miło Buziaki
Gosiu, śliczny masz awatarek Wiosna idzie do Ciebie
Ja znam przynajmniej jeden taki ogród w którym udało się uniknąć problemów związanych ze szkodliwymi larwami owadów i innymi patogenami. W ogrodzie tym całkowicie zrezygnowano ze środków chemicznych na rzecz ochrony biologicznej.
Jak nie będziesz walczyć, to zjedzą żurawki i będą szukać kolejnych przysmaków. Mi pożarły rh bardzo mocno. Wkazły też na klony palmowe, trzmielinę i złotokap.
Też się zastanawiałam nad walką z nimi, bo sąsiedzi nie za bardzo rozumieją problem i nic z tym nie robią. Więc liczę się z tym, że mimo walki coś będzie przechodzić od sąsiadów. Jednak lepiej zwalczać, bo niestety bez walki, będzie ich coraz więcej. Są dzieworodne i jedna samica może złożyć 500-1000 jaj. Jak w tym roku masz nawet 3 osobniki, to pomyśl ile ich będzie za rok...
Ewa, nie wiem czy dam rade przyjechać w sobote Haneczka mi sie rozchorowała ma zapalenie krtani. Jezeli uda mi sie wyrwac to na tylko na chwile do Justyny:-\ A tak sie cieszylam na nasze spotkanie
Małgosiu. Zwilżanie gleby wrotyczem to jedna ze stu czynności jaką się wykonuje w takich ogrodach podczas całego sezonu wegetacyjnego. W pierwszej kolejności to trzeba przywrócić glebie życie z przewagą pożytecznych organizmów glebowych. Wprowadzanie zakupionych nicieni do chorej gleby nic nie daje ponieważ czyhają już na nie patogenne grzyby które je uśmiercą. Heterorhabditis bacteriophora muszą trafić w przyjazne środowisko w którym to bezpiecznie będą mogły się same odżywiać i rozmnażać.
E-m5 lub podobne to w przewadze bakterie kwasu mlekowego którymi nie zwalczysz żadnych żerujących pod ziemią larw.
Tutaj masz całe bogactwo pożytecznych bakterii, grzybów, nicieni itd które dbają u mnie m.in o zdrowie gleby i roślin. https://www.ogrodowisko.pl/watek/4179-skoncentrowany-wyciag-z-kompostu-anhk
Ela, to szkoda. Jak uda Ci się wpaść do Justyny, to będzie miło, ale jak nie dasz rady, to też Cię zrozumiemy. Pasuje Ci bardziej 10.00 czy 11.00? Mi wszystko jedno, a Gosia woli 10.00, ale na 11.00 też przyjedzie
Zdrówka dla Haneczki. Zapalenie krtani, to pewnie się męczy dziecko.