Ewuniu to niemożliwe, ze padła lawenda, może była przenawożona, i późno cięta - nigdy mi lawenda nie padła nawet w największe mrozy - fakt że ją troche kopczykuje ale nie tak jak róze.Przez ostatnie lata w ogóle tego nie robiłam. Musiała mieć za bogate podłoże nie weszła w stan spoczynku i raczej wygniła. No chyba, ze miałaś jakąś wybitnie wrażliwa odmianę. Ja mam krzaki nawet 10 letnie
No przeszłam przez chyba 15 stron i zdjeć zwiniętych liści róż nie widziałam ale za to cudniaste zdjecia tulipków, narcyzów, rodków, ambrowców i czochów i owszem . Ewuniu cudne zdjecia, żałuję, ze 4 - tego nie bede mogła sie przejść po tym zielonym dywanie i nie będe mogła zobaczyć Twoich gwiazd na żywo Buuuu.
co sie odwlecze...mam nadzieję Ewuniu, mam nadzieję
ściskam
Kasiu, moja lawenda to suche badylki. W ubiegłym roku dała radę, a w tym zastrajkowała i ta 2 lenia i ta roczna. Pomór, co zrobić? Trzeba kupić nową
Jakbyś przyjechała, to byś zobaczyła - bo pewnie nie zdążę jeszcze jej wywalić
Zdjęć zwiniętych róż nie zobaczysz, bo wszystkie takie listki poucinałam. W środku były jakieś gąsieniczki około 2 cm długości, czarne.
Kasia, daj tylko znać kiedy masz wolny weekend i wpadaj