Poczytam jezcze na forum jak dziewczyny- szczególnie te ze wschodu zabezpieczą....
..........Gosia radziła owinąć ze względu na. ...białe niedźwiedzie........co zimą do nas podchodzą(
No gdzieś czytałam, że są i tacy którzy dwumetrowe badyle okrywają, ale ja mojej New Dawn nie miałam zamiaru okrywać ponad to minimum....ale tak, mam na myśli kopczyki.
Z różą Fairy nic nie robiłam....kopczyk w zasadzie był ale tylko z kory, tak na wszelki wypadek
Kasiulku, mam nadzieję, że mnie nie pogonisz za prywatę Takie tylko pytanie mam jak można?
Dziewczyny, nie pamiętam dobrze bo już się gubię w tych wątkach ale czy to nie u Kasi pisałyście o hortensji Vanille Fraise? Bardzo mi się podoba jej kolor kiedy zaczyna się przebarwiać. Napiszczie proszę czy ona faktycznie na słoneczne stanowisko się nie nadaje. Na stronie zszp wyczytałam, że trylko cień i półcień. Prawda to? Ma ją może któraś z Was w słońcu?
No ja mam, i własnie wybrałam ją dlatego, że czytałam, że SIĘ NADAJE
cyt. z jednej ze stron z opisem "Wymaga stanowisk dobrze oświetlonych, ale całkiem dobrze rośnie też w niewielkim półcieniu."
Ja również ją mam w słońcu ...rośnie bez zarzutu
Sadzona jesienią. Kwitnie u mnie pierwszy sezon, ale wydaje się trochę delikatniejsza niż limki- cieńsze ma gałązki- przynajmniej ta moja...
...ale powiem tak- jej kolor teraz- po wybarwieniu tak mnie zachwyca, że żałuję, że przy tej swojej łezce posadziłam Phantomy... już widzę ten szpaler różowych vanilek... cuuuudo...Z drugiej strony Phantomy też są chwalone- nawet pani w szkółce gdzie kupiłam mówiła,że to jej faworyci........Może będzie ok
Polecam Ci więc Vanilki, a Twoje pytania, to żadna prywata... śmiało....
Dzięki wielkie! Ja mam tylko limki. I powiem Wam szczerze, że są piękne w sezonie ale jak się robią takie brązowawe to już mi się tak nie podobają bo robią się jakieś takie smutne. Dlatego myślę o tych vanilkach. Znaczy będę zadowolona?
Ja bym była, ale ciekawe jak się przebarwia za np. 2 tygodnie...???
edit; jak zechcesz więcej tych hortek, to dam Ci namiar na szkółkę koło L, gdzie kupiłam swoje po 7 zł. Kawałek trzeba podjechać, ale przy kilku sztukach to już warto...w zasadzie to możesz tam z Gosią- to są jej znajomi i namiar miałam od niej...a ten Wasz objazd to aktualny??
Sylwia....u mnie na słońcu od 8.30 do 15...daje radę, ale konieczne częste podlewanie. U Kindzi na patelni rośnie i też jest ok, ale ma podobno hydrożel pod nią...no ale Kindzia w ogrodzie bywa raz w tygodniu.