Hahahaaa Z pracy wracałam, byłam na kontroli w okolicy i nie mogłam nie zahaczyć o Zawady.
Ciut zaszalałam, ale dosłownie ciut bo autobusem i tramwajem wracałam do domu.... to bardzo bezpieczna opcja dla kieszeni hahahaaaa.
Mało tego, jak weszłam do sklepiku (bo oczywiście siatki żadnej nie miałam i musiałam kupić) to dopiero oczy mi się zaświeciły ale byłam twarda
Remont domku jeszcze troszkę potrwa, ale spać można, na głowę nie kapie
Asia, pokazuj się częściej, bo ja jeszcze na Zawady nie trafiłam. Pewnie mam czego żałować, ale to nie moje strony
Efekt po remoncie zawsze cieszy, zwłaszcza jak się standard poprawia. Bardzo fajny sufit zrobiliście
Teraz mi uświadomiłaś, że ten czas tak szybko leci, że nie sposób nad nim zapanować. Dopiero się cieszyliśmy ciepłem wiosennym a tu już schyłek lata, ehhh...