mam nadzieje, że mój przetrwa, bo mój kociaczek juz do ziemi sie do niego dobrał - no cholewcia nie moge chyba mieć zadnego kwiatka

Uuuu, to może kotek już wiosnę czuje

AsiaK_Z napisał(a)

Uuuu, to może kotek już wiosnę czuje

taaaaaaaaa noa chyba czuje cały rok, bo mi w kwiatkach rozrabia i nawet juz skacze do tych wiszących i mi liście z bluszcza obrywa

To ci mała cholera a jaka skoczna

AsiaK_Z napisał(a)

To ci mała cholera a jaka skoczna

no, wczoraj normalnie nas zatkało i patrzylismy co robi - skubana no i rozwiazała sie też zagadka skad zawsze tyle lisci mam poobrywanych w pokoju na dywanie

dopiero bluszcz zaczął ładnie się zagęszczać i odbijać, bo obrywaniu przez pierwszą kotkę, to jak ta wyrosła to druga sie za niego wzięła

Warmia napisał(a)

Stipę chyba trzeba poddać stratyfikacji tak jak werbenę. Można dostać kręćka z tymi nasionami.

Śmiem twierdzić, że stipy nie trzeba stratyfikować - przecież ta z letniego wysiewu (samosiewu) wyrasta jak gupia. Radzę zaeksperymentować i w okolicach maja sypnąć garść najlepiej pomiędzy kamienie (ulubione miejsce samosiewu stipy). Zamgławić wodą i zapomnieć

Witaj Toszka u mnie, zapraszam w każdej wolnej chwili


Hmm, chyba powinniśmy sobie stworzyć listę nasion, które trzeba a które nie trzeba stratyfikować. Faktycznie można fioła dostać

Nie wysiewalam jeszcze nigdy stipy, ale tak z ciekawosci poszukalam sobie informacji na ten temat i wyczytalam, ze stipa lubi kielkowac w temperaturze od -4 do +4 stopnie. I zeby jej nie przykrywac za mocno ziemia.

ja w tym roku będę miała, hmm albo inaczej, będę wysiewała rozplenicę od Przemka, dmuszki, rubrum, moudry, zebrinius, Hameln . Zatrawkuję się
Stipy w tym roku niet

A ja będę miała pierwszy raz stipę, dostałam nasiona.
Dobrze trafiłam, bo się dużo dowiedziałam u Ciebie o tej trawie, i chyba zrobię tak jak pisze Toszka, część nasion rozsypie między kamieniami, a drugą część wysieję