Ja w pracy staram sie caly czas miec zajete rece. teraz roboty jest bardzo duzo. Doradzam tylko jak musze. Z drugiej strony ciesze sie, ze szef nie bedzie musial zamknac szkolki.
Racja, niestety u mnie na ogródku wszystko słychać, jak jest ciepło i ludzie mają balkony pootwierane...gwarno jak w ulu...czyli dzieci przyjechały na Święta w odwiedziny do rodziców...
Ostatnio starsza emerytka, mówi do mnie tak: "ludzie to chyba dla szpanu te maseczki noszą" i te codzienne wędrówki na ryneczek po zakupy
Ja jutro wracam do pracy... na szczęście jestem sama w pokoju. Pracujemy tylko 6h, szybko przeleci. Jest teraz czas na sprzątanie w szafach z dokumentami... Do pracy będę chodzić pieszo, nie mam daleko. Może uda się "ominąć" wirusa