Wiesz, mój Zbyszek zawsze kupuje po dwa. To znaczy dwa razy więcej, niż chcę. I tak rok temu zostałam posiadaczką dwóch budlei
Jedną posadziłam wiosną przy hortensjach, a drugą tak wetknęłam między rośliny, ze upodobniła mi się liśćmi i wielkością do białych floksów. Długo ją szukałąm. Zdradził ją dopiero fioletowy kwiatek. Jesienią będę ją przesadzać. Tylko nie wiem, gdzie ?
Nie mieszaj hortensji. Chyba, że wstawisz szpaler, potem miskant i dopiero Anabell, jak nie masz gdzie jej dać. I pamiętaj, ze ona robi się potem limonkowa. Czy pogodzisz ją z miśkami np ?
Chociaż w wątku Hortensjada widziałam mieszankę i tyż ciekawie to wyglądało, ale to zależy od stylu, jaki chcesz osiągnąć https://www.ogrodowisko.pl/watek/5534-hortensjada?page=107
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Nie wyrzucaj irysów. One nie będą się kłócić z hortkami. Zakwitną wiosną, kiedy nie ma hortek. A potem je zetniesz.
Też bym chyba nie mieszała hortek.
A budleje są też minaturowe. Ja mam Blue Chip. Może taką gdzieś zmieścisz?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Jestem wycofana czasowo, to znaczy z niczym nie nadążam a z forum zwłaszcza. Przed chwilą skończyłam drylować wiadro wiśni... agrafką Okazało się, że stara drylownica jest naprawdę stara i odmówiła współpracy więc jechałam ręcznie :/ Zasypałam cukrem, niech do jutra stoją, jutro powekuję dziś już mam dość
Widzę, że tu wszyscy za Kokoszką jak jeden mąż radzą nie mieszać hortensji, no to nie będę Tylko co ja biedna pocznę z tą anabelka, no co ? Trudno, będę kombinować Dziękuję wam za dobre rady
Tessiu Mówisz, żeby nie wyrzucać irysków ? no właściwie masz rację, przecież zanim hortki wypuszczą nowe gałęzie to te zdążą rozweselić rabatę kwiatkami No widziś a ja bym szła po całości i wszystko sio Dziękuję *
Duża buźka *
A co ile cm sadziłaś swoje P.B ?
Myślisz ? zanim one urosną to mi się koncepcja st razy zmieni i kto wie czy tam jeszcze bedzie miejsce dla tych żurawek
Reniu, jakie rewolucje ? narazie to wszystko tylko wstęp do wstępu
Fajnie, ze już jesteś
Ilonka jestem ciekawa co powie mój Małż jak zobaczy mnie biegającą z anabelą Nie będzie zachwycony że znów koncepcja zmieniona i "robię problem "
Hej Ewa, dzięki za poparcie pomysłu i wizytę
Już kilka razy miałam wejść do Ciebie bo tytuł wątku bardzo znajomo mi brzmi ale nigdy z czasem się nie wyrabiam Idę do Ciebie kuć żelazo póki gorące
Zaraz ide do tego wątku z ciekawości Chociaż już chyba postanowione, miesznia nie będzie
Z zakupami na wyrost to Ci trochę zazdroszczę, mój Żon taki "ludzki" nie jest pod tym względem i każdą moją zachciankę zakupową krytykuje słowami "i gdzie ty to wciśniesz?? " albo nie patrząc na roślinę " to nie będzie pasować"
Pewnie taki hamulec też jest dobry ale czasem to jest jak podcinanie skrzydeł. Po pewnym czasie jednak stwierdza, ze miałam dobry pomysł ale najwyraźniej musi do tego dojrzeć