Juzia napisał(a)

Oj....ale woooody

Nooo, pływalnie otwieram

Karol99 napisał(a)

Zazdroszczę deszczu, u mnie jest jak na jakiejś pustyni. Wszystkie deszcze mnie omijają.

Jak to możliwe Karolu ? U mnie co kilka dni pada.

No faktycznie miałaś oberwanie chmury - mam nadzieję ze bez większych strat
Ja wczoraj psiknęłam chemią róże - znowu się gąsieniczki w zmasowanym ataku pojawiły a po godzinie spadł deszcz - mam nadzieję że je zdążyło podtruć

Ha, pogoda sprzyja chwastom i robalom
Większych strat nie zauważyłam ale muszę stipy wyprowadzić stamtąd na gwałt

no to faktycznie to nie nalepsze miejsce dla stipy daąls mi do myślenia bo jakas pomroczność mnie dopadła...moje częściowo posadziąłm u ujścia rynny....:/

O to już wim gdzie stipy nie sadzić. Wczoraj zauważyłam mikroskopijne sadzonki z zeszłego roku cieszę się jak gooopia

babka napisał(a)

U mnie co kilka dni pada.

U mnie nie padało od miesiąca

babka napisał(a)

Początek był fajny ale potem już gorzej
Olu nie musisz całego deszczu dla siebie zabierać podziel się dobrą kobieto

Oczy przecieram ze zdumienia ile u Ciebie napadało!
U mnie wczoraj też była burza ale do Twoich opadów to nie ma startu!

o matko ale miałas ulewe!!!!!

lawenda widze że już zaczyna u ciebie, u nas jeszcze trochę do kwitnienia