Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku

Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku

babka 18:11, 20 mar 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
mrokasia napisał(a)
Hej Ola
Psinka cuuudna, widzę że Ty masz tak z psami jak ja z kotami - też miało ich być mniej, nowe jak stare odejdą i w efekcie mam na stanie cztery ogony .
Ja też wstrzymuję się jeszcze z cięciem, ma być jeszcze mroźno, pewnie będę ciachać dopiero po 20tym.
Uważaj na siebie, zdrowie najważniejsze .


Dziś ciachnęłam anabellkę i kwiatostany vanillek, prześwietliłam też ogrodową. Pewnie będzie mniej obficie kwitła ale trudno, za bardzo rozlały krzaczor z niej już się zrobił.

Cztery ogony to taki sam stan jak u mnie tyle że tu są trzy piesy a kot jeden
No cóż, każdy ma jakiegoś bzika ...
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
babka 18:25, 20 mar 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Magleska napisał(a)
o to ja mam niepełny dom nie mam wyżła .....ale mam wilka ,który jest agresorem i zazdrośnicą .....bardzo bym chciała mieć więcej psów ,ale wiem ,że niestety przy moim użytku nie da rady .....\

trzymaj się zdrowo i nie przemęczaj się -ogród i tak masz piękny


ps . przemiłą mordkę ma Afra .....
a staruszki jak na nią reagują ?


Agresora można poskromić, raczej by się dogadała z drugim psiakiem ale na to trzeba trochę czasu poświęcić i trochę mieć pojęcie jak je godzić. U nas nigdy nie było agresji, wszystkie psy i koty zyły dotąd w symbiozie a przecież to prawdziwa zbieranina - każdy inny i w różnym czasie przygarnięty. Aż tu nagle zjawiła się panna, która od pierwszego dnia chciała wykasować konkurencję
Uratowało ją kilka zbiegów okoliczności bo gdyby nie to, że szły wielkie mrozy a ja akurat byłam na zwolnieniu lekarskim to niestety musiałybyśmy się pożegnać. Chociaż serce mi pękało i nie mogłam pogodzić się z porażką
To pies, który przez długi czas musiał radzić sobie sam, błąkała się po lesie, gdy ją odłowiono to był tylko szkielet obciągnięty łysą skórą
Więc nie dziwi fakt, że broniła zasobów gdy przyszła do nas. Żarcie przysłaniało jej cały świat Ale to słodki pies i już sama stara się nadrobić złe wrażenie. Rezydenci po pierwszych atakach się jej bały co jeszcze bardziej prowokowało do zuchwalstwa ale z czasem zaczęły ją olewać i totalnie ignorować. Teraz bez większych czułości ale już razem leżakują

Ogródek mam zapuszczony i zero chęci na sprzątanie
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
babka 18:27, 20 mar 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Zana napisał(a)
Tak dziewczyny piszą, że lawendę i róże tniemy, kiedy kwitną forsycje. Śliczna psiula. Sorki, że tak skrótowo piszę, alem też w wiecznym galimatiasie, aktualnie i nieustająco szkolnym z moim dzieckiem. Przyswajam układ oddechowy i wodorotlenki z chemii, uuuffff...


Znaczy doktoryzujesz się
Bywasz już na swojej magicznej działeczce ?
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
babka 18:33, 20 mar 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Katkak napisał(a)
Wreszcie jesteś, fajnie . Dobrze, że ze zdrówkiem już ok. Psica fajna, ale wyżeł to wyzwanie, co? Potrzebują duuuużo ruchu, jak to psy myśliwskie. J z cięciem traw poczekam do końca marca


Też się wstrzymuję z cięciem bo wciąż u nas temperatura na minusie. Ale nie wyrywam się, jakoś mnie nie ciągnie w tym roku. Pewnie ogarnę bo nie lubię nieporządku ale bez przesady, szkoda życia

Wyżły to żywiołowe psy ale takie kocham najbardziej Afra jeszcze ma ograniczone spacery do minimum bo dalej strasznie chuda jest i nie całkiem w formie ale jak nabierze masy to pewnie będziemy łazić godzinami po polach
Mam lekkie obawy czy zdołam okiełznać jej mysliwskie instynkta bo poprzednią wyżełkę miałam od szczeniaka i niepolującą więc panowałam nad nią ale ta chyba była brana na polowania bo wzorcowo reaguje na odgłosy ptactwa
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
babka 18:36, 20 mar 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
yolka napisał(a)
Zdrowia dla Ciebie i dla mamy przede wszystkim, ogród poczeka, da sobie radę. Pozdrawiam


Tak jest, ogród to nie wszystko. Zdrowie troszku nas nie rozpieszcza, wczoraj grypa męża mi rozłożyła a mnie dzisiaj coś cząchać zaczęło. Ale narzekać nie będę, wolę grypę niż złamany kręgosłup
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
babka 18:38, 20 mar 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Johanka77 napisał(a)
Cześć Kochana! Miło Cię widzieć!
Z tymi pracami to się tak nie śpiesz.
Ja tydzień temu pociachałam i teraz mróz mnie goni. A Ty masz przecież ten sam klimat, co ja

Zdrówka życzę wszystkim i psinkę pozdrawiam!

Dzięki za pozdrowienia - odwazajemniam
No właśnie wciąż jest za zimno na cięcie. Wczoraj i dziś słoneczko przed południem było i żałowałam że nie mam czasu na ciachanie ale teraz już jest znów taka buba, ze chyba dobrze się stało. Robota nie zając - nie ucieknie
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
babka 18:59, 20 mar 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Aniaaa napisał(a)
Hej Babeczko

Afra śliczna.Dostojna.Wcale się nie dziwię,że gdy ją zobaczyłaś to pojechaliście po nią,podobna bardzo do Twojej Królewny.

Widzę,że też rzadko bywasz na forum.
Zima zleciała.Wiosna za momencik,za chwilkę.Ciut się ociąga ale przynajmniej był czas na odpoczynek od prac ogrodowych.Zregenerowałaś się zimą troszkę?
Co tam planujesz,jakieś nowe roślinki,zmiany?

A przede wszystkim to dużo zdrowia życzę bo doczytałam,że z oczami miałaś problem i że nowe szkiełka dopasowałaś, dla Mamy również zdrówka.

Buziaki


Główny plan to posprzątać po zimie i wreszcie przyciąć cyprysy wzdłóż wjazdu. Chyba czeka nas zakładanie trawnika na nowo bo strasznie wygląda i nie wróży poprawy. Ale nie wiem czy przy trzecim /nowym psie nie odpuścimy sobie tego w tym roku.
Ze zdrówkiem to raz tak raz siak ale kto nie ma z nim problemów ? byłoby za pięknie gdybyśmy wszyscy byli piękni i zdrowi

Z Afrą to wcale nie była taka miłość od pierwszego wejrzenia Gdy ją znalazłam na stronie schoniska nie wyglądała ciekawie i w niczym nie przypominała Ally.
Niewiele mają wspólnych cech ale to chyba dobrze, przynajmniej unikam porównań. Długo biliśmy się z myślami czy podjąc się adopcji trzeciego psa, sporo czasu dojrzewaliśmy ale mam dług do spłacenia i postanowiłam w końcu że nie damy jej zginąć.
I to sam kierownik schroniska z daleka nam ją przywiózł byśmy mogli na miejscu ją obejrzeć i ocenić ( o dziwo początkowo idealnie zachowywała się w stosunku do naszysch piesków ) Fajnie, że są tacy ludzie tak oddani zwierzętom !!



____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
Magleska 21:50, 20 mar 2018


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
dobre masz serduszko pannica ma szczęscie ,że do Ciebie trafiła
ja mam chyba za mało czasu ,żeby mieć więcej psów ale kto wie ,może kiedyś na emeryturze
____________________
Magda Wilczy ogród WizytówkaWilczy ogród
babka 18:33, 21 mar 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Słońce wygoniło mnie do ogrodu ale nie było to zbyt mądre, zimno strasznie było i wietrznie.
Pościnałam badylki rozchodników i jeżówek, dokończyłam ścinanie kwiatostanów hortensjom. Jak pogoda pozwoli to jutro poprzycinam kostrzrewy bo widzę, że już ruszyły. Ziemia jeszcze jest tak zmarznięta, że nie dało się wbijać patyków. Chciałam pozaznaczać gdzie rosły jeżówki by ich za chwile nie deptać przy pielęgnacji pozostałych roślin.
Brrr jak zimno ... Obym nie narobiła sobie choroby bo i tak już jestem podziębiona.

Miniaturowe iryski, te które mają więcej słońca nabrzmiewają, już widać kolorek.
Nie pamiętam kiedy można różom rozgarniać kopczyki, teraz chyba jeszcze za wcześnie prawda ?
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
babka 06:35, 22 mar 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
I zasypało mi wszystko na biało ...
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies