Jutro Ci zrobię przegląd zdjęciowy lilaków bo nie mam w tej chwili dostępu do zdjęć. Mam 3 szt. w sumie.
Fioletowy jest w kącie na ostatnio robionej rabacie. Sadzony mały patyczek ok. 8-10 lat temu, jest krzakiem 2 metrowym, nie cięłam go nigdy.
Drugi też fioletowy, kupiony jako różowy!, chyba z 6 lat temu też ma ok. 2 metrów, ale ma formę drzewka, trochę go przycinam.
Trzeci biały, chociaż jeszcze nie kwitł to kto wie, ma 3 lata i ok. 0,5 m.
One u mnie powoli rosną i najpierw dłuuuugo tylko siedzą. Na kwiaty długo czekałam.
Młody już dobrze, ale go jeszcze do przedszkola nie puszczam niech trochę mocy nabierze, bo inaczej zaraz znowu coś złapie , a limit już wyczerpał
Już po tulipanach i po magnolii, tylko płatki fruwają. Piwonii mam 6 szt. i chyba tyle pąków jeszcze w życiu nie miały, a cieszy mnie to, bo to kwiatki przywiezione od babć z ogródków i sentyment mam do nich ogromny
Nie mam pojęcia, dostałam ją bez etykietki, chociaż to było dawno, pewnie i tak bym wyrzuciła.
Przy okazji jak ktoś z zaglądających wie jaka to jest, to proszę mi ją rozszyfrować
U Ciebie w awatarku jeszcze śnieg, to ja bym do gruntu jeszcze nieee
A poważnie to zaczekam i po Zośce będę je wysadzać. A u mnie w jednej doniczce niska i gruba, a w drugiej cienka i wysoka, nie mam pojęcia skąd ta różnica bo traktowane tak samo.
Zdążyłaś ledwo hihihi jeszcze są czarne, jednak to są twardziele i się trzymają, a moje różowe zostały chyba pożarte bo ani jeden nie wyszedł i zielone papuzie też, zero nic.