Jadę do Żurka w Świerklańcu, w zeszłym roku miał bardzo ładne od mniejszych w przystępnych cenach do wielkich już w mniej atrakcyjnych cenach mieli teraz dostawę, więc liczę, że coś kupie do donic.
Tak to te co kupowałam dla nas obu.
Te młodziutkie, cieniutkie gałązki są czerwone, ale ja przycinam konkretnie wszystko jak leci i chyba im to dobrze robi bo mocno się zagęściły.
Jola to tak tylko się wydaje, zdaje mi się, że rośnie podobnie jak u Ciebie.
Jak będziesz chciała mieć to odzywaj się sprawdze, czy jeszcze są dostepne tam gdzie kupowałam.
Ja co prawda kilka gałązek ukorzeniłam, ale wiem, że Ty musisz mieć od razu duże egzemplarze.
Przy sadzeniu dostały dolomitu i chyba jeden raz wokół posypałam skruszone skorupki jajek, muszę poczytać jak im jeszcze mogę dogodzić bo nie wszystkie egzemplarze takie ładne.