może w sumie dużo spacerowaliśmy i jakie tam mają gigantyczne rododendrony. Jeden zajmował prawie cały przedogródek i był pawie tak wysoki jak dom. Mój mąż się zawsze z nich śmieje że to takie ogrodowe dinozaury (bo mu się tak nazwa kojarzy).
Wesele super a sala była przystrojona białymi ostróżkami każdą ponad metr kwiecia przyleciały z Holandii były boskie.
Ja też lubię to swoje ogrodzenie, zanim powstało był inny pomysł na murki, ale całe szczęście zmieniliśmy decyzję, bo dziś wiem, że nie byłabym zadowolona z pierwotnej wersji
Szałwie bardzo lubię, a jeszcze dwa lata temu w ogóle ich nie znałam .
Artemis jest niesamowita, odmiana warta polecenia!