Aniu, coś do koszenia musi być.Rabat mam dużo.a tym samym pracy przy nich.
Ech, ja na wiosnę tez kawałek trawnika jeszcze zmniejszyłam.A już mówiłam,ze nic a nic nie ruszam
Hosty Janet nie mam.Ale żółte bardzo lubię.I wcale tak duzo ich n nie mam.
W taki upal rabatę robiłaś ?Podziwiam.Ale co to znaczy,ze jak czlowiek sobie coś namyśli, to mus zrobi.znam to znam, bardzo dobrze.
U mnie tylko raz był deszczyk 15 minut.I tyle sucho.Właśnie teraz podlewam. z zraszacza.
Ja dużo kupowałam tutaj https://rozaria.pl/roze-pnace
zobacz moze cos znajdziesz.
Z odpornoscia to tez jest różnie... Zimy wszystkie wytrzymują.a z jakimiś chorobami, czy mszycami,, to jak się trafi.
Ania chyba u Ciebie porównywalnie tyle samo liliowców co i host. Piękne kolorki. Ach z tymi rabaty. Powiększenie szykuje się im u mnie. robi się już ciasno. Tylko mąż będzie nosem kręcił, że sobie pracy naddaje.