Śliczne te chryzantemki. Mam bardzo podobne bordowe, rosną w gruncie już dwa lata, przetrwały nawet tegoroczne sierpniowe przesadzanie i kwitną nadal.
Pozdrawiam Aniu.
Nie tylko nam jest dobrze przebywać w Twoim pięknym ogrodzie, ale sikoreczkom też Ależ u Ciebie czysciutko.... Hryzantemy cudne, zdrowe i dorodne. Ta bordowa jest śliczniutka. Mamy listopad, a u Ciebie jak we wrześniu.
Pozdrawiam
To prawda.A wiesz,że to clematis Tajga.Jakiś wyblaknięty, inny.
Ale cóż pora nie typowa na kwitnienie clematisów.To i kolorów nasyconych nie ma.
Już kwiatuszków prawie nie ma.Jeszcze chryzntemki niektore kwitną.
Bedziemy czekać na ciemierniki.
O jakoś nie mam czasu i weny na dekoracje.Czas za szybko ucieka.
Eshynantus już mi prawie miesiąc kwitnie.Czasami o nim zapominam,i mało go podlewam.A może to mu służy ?
Eshynantus kwitnie już miesiąc czasu.Trochę po macoszemu go traktuję, bo często zapominam o podlewaniu.Ale daje radę i pięknie kwitnie .
Fajnie,że i u ciebie clematis kwitnie.może zegnają się z nami i sezonem ?
W moim ogrodzie jakieś kolorowe akcenty to już tylko chryzantemowe.
I to już sporo jest w przekwitnięciu.A i te deszcze je pokłoniły i pobrudziły brązem .
Chryzantemki to piękne i wytrzymale roślinki.
eszcze innych bardzo mi się chce.
I tak z roku na rok ich trochę przybywa.
Oj było czyściutko, już znowu kolejne liście opadły i czas je wygrabić.Ju nawet liści coraz mniej .
A nawet nie wiele zostało na drzewach , czy krzewach.
Chryzantemy to cudne roślinki.
Tak mamy listopad.Pogoda jak w pażdzierniku.Deszcze wreszcie popadały.
Trawa rośnie.Zastanawiam się,czy jeszcze raz jej nie wykosić ?