Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Moja działka na Dębowym Lesie

Moja działka na Dębowym Lesie

sylwia_slomc... 11:37, 21 paź 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86011
anabuko1 napisał(a)

Sylwuś, dzięki, dobra kobieto!
Jestem pod dużym wrażeniem tego co wczoraj czytałam, co robisz dla tych dzieci z Afryki.
Nasze życie nie jest pełne, dlatego,co doszliśmy, co mamy, co zrobiliśmy dla siebie.
Ale pełne ,jeżeli coś robimy dla drugich
A wiesz jak to w przychodniach wygląda, ciężko tak wysiedzieć i czekać tyle godzin z nadzieja,że może już ty wchodzisz
A tu,,, jest jak jest nasza polska rzeczywistość
Moja Fiona dopiero później zaczęła łowić, i sama,Jak na dłużej zaczęliśmy jeździć na działkę( i ją tam zabieraliśmy prawie zawsze)i nocować.Ona od małego w ścianach i blokowisku.Taki kanapowy kotek.A tam i styczność z ziemią i naturą.Na początku jak dziecko, pilnowała się strasznie, a jak dziwnie chodziła po trawie
Instynkt obudził się z czasem i dobrze .bo wyłapuje szkodniki.A ona jest bardzo łowna.
Chociaż różne zabawne historie też są. Kiedyś z łąk przyniosła na działkę małego zaskrońca.ale paniki na robiłam
Także i twoja na pewno też będzie łowić i pokazywać swojemu państwu.



Aniu dla pocieszenia i porównania naszego kraju z czarnym kontynentem tam do lekarza ... żeby to jeszcze był lekarz czasem tylko do pielęgniarki lub osoby przeszkolonej trzeba przez busz iść nawet kilkadziesiąt kilometrów i czekać w długim ooooooooooooggggggggggoooooonnnnnnnniiiiiieeeeee, w samej Rwandzie jest tylko 7 stomatologów w tym nasze misjonarki. to tak, żeby Ci było przyjemniej czekać następnym razem. Tam są miejsca gdzie lekarz bez granic dociera raz na rok lub na pół roku-dlatego jest taka umieralność no i wizyta u lekarza nie oznacza od razu , że lek akurat na to schorzenie będzie.............ale misjonarze robią co mogą..........raz nam opowiadał ks Mirek Bujak , że środki miał na zoperowanie 3 ] chorych czy rannych osób, które bez operacji by zmarły - a pojawiło się kilkanaście takich osób proszących o pomoc i On musiał podjąć decyzję komu pomóc a komu nie.............masakra po prostu - tak że głowa do góry i czekając w poczekalni wspomnij na to co pisze ............ja tak zawsze robię jak mnie już cztery litery w poczekalni zabolą od siedzenia

Kwiatuchy cudne Dziękuję
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Malgosik 12:19, 21 paź 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
jesień nadchodzi
widać na fotkach
kolory już inne...
____________________
Ogród na glinie
anabuko1 12:29, 21 paź 2015


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24105
Mira104 napisał(a)
Nie mogę się napatrzyć na Fionę dosłownie moja Kinia, nawet przez chwilę pomyślałam, że chyba kupiłyśmy koty u tej samej osoby
Moja jest z marca 2011 r. Też mogę potwierdzić, że syjamy są bardzo łowne. Kinia non stop przynosi do domu żywe myszy, traszki, ryjówki .... i zawsze daje psu na posłanie Są też bardzo bojowe moja nie wpuści obcego kota na plac, nawet sąsiedzi mówią, że Kinia goni ich koty na ich podwórku
U mnie pierwsza była kotka i powiem Ci szczerze, że jak pojawił się szczeniak to raczej kotka nie była jakoś nim zainteresowana. Syjamy to indywidualności i to duże.
Co do widoków to bajka, ale sama chyba o tym wiesz
Pozdrawiam

Mira104 napisał(a)
Dominika ja mieszkałam w ścisłym centrum miasta i moja kotka tez była taka " kanapowa"
jak jej mąż pokazał mysz to uciekała, braliśmy ja na budowę, ale koty nie lubią, boja się takiej pustej przestrzeni. Kinia chowała się po kątach, było widać, że się boi. Jak zaczęliśmy już mieszkać, były meble etc to kot zrobił się pewny siebie, odważna, a z czasem zaczęła łowić, jakby instynkt się odezwał

Dominika11 napisał(a)
Moje kociaki jak twoja Fiona, chowane jak na razie w blokowisku, ale mam nadzieje, że się im zmieni jak się przeprowadzimy. Moja łatka to sie boi po trawie chodzić - jakoś czarno widze to, no ale będą musiały

Dominika11 napisał(a)
moje właśnie takie kanapowe Łatka zachowuje sie dokładnie tak jak piszesz, ucieka przed wszystkim, a jak sie ją brało na budowę to uciekała do samochodu - wystraszona była okropnie, więc przestalismy ją brać. Mam nadzieję, że jak się przeprowadzimy to się "nawróci" jak Twoja

Dominika11 napisał(a)
dlatego już zwierzaków nigdzie nie biore, jak już tam osiądziemy to dopiero wtedy - ja myslałm, że bedzie sobie biegac i poznawać teren - no ale się pomyliłam


Miruś Dominiczko, witajcie!!
Ja też patrzyłam, to twoją-Miruś kotkę i jak moja wygląda, identycznie.
Ale syjamy to takie podobne.
Moja jest z 31 sierpnia 2010 .dostaliśmy ją,a właściwie mąż jako prezent urodzinowy na 18 października.To miała 1, 5 miesiąca.Taka biała kuleczka.
Ja też mieszkałam prawie w centrum,ale blokowisko.Ruch duży,to ona nigdzie nie wychodził.Jak budowaliśmy i robiliśmy na działce to jej nie zabieraliśmy.Ja bałam się .
W maju ją wzięłam 2013.To miała 3 latka. Komicznie chodziła po trawie.Pilnowała się strasznie.Jak z pola widzenia jej zeszłam, to miauczała.Musiałam się jej pokazywać albo odzywać- jestem , jestem..I tak pomału się oswajała.Taras polubiła i wylegiwanie się na nim, na słoneczku. Chodziła potem, biegała.( co bloku nie możliwe).I atak pomału zaczęła też i łowić.I chyba to jej się spodobało, bo coraz więcej i częściej, tego nam znosiła.W lecie, to były wieczory, lub nocki,że na tarasie po 3 sztuki prezencików leżało, do wynoszenia
a terytorium swojego to strasznie pilnuje.Nie da innym kotom wejść,albo jak wejdą to je przegania.Tak samo jest teraz tutaj w domku.Bo juz w blokowisku nie mieszkamy tylko w domku.Ma tu istny raj,chodzi całymi dniami na dworze.Teraz chłodniej to mniej.Ciekawa jestem, czy jak bedą mrozki to czy też zechce wychodzić.Bo na jesieni,ani w zimie, nigdy jej na działkę juz nie zabieraliśmy jej.A tu sama wychodzi.
Koty inne przegania.Syn mówił,że też sąsiada kota pogoniła aż na jego działkę i po niej.Wczoraj innego pogoniła i weszła za nim na drzewo.Pierwszy raz!!Bo do tej pory, nie umiała,ale nie miała tez gdzie.Na działce były małe drzewka.Także jeszcze uczy się po drzewach chodzić.I pilnuje swojego domku i działki i dobrze!!
Syjamy to indywidualności i to duże.-To prawda w 200 %.Ale i pocieszne i wierne.
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
anabuko1 12:36, 21 paź 2015


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24105
Dominika11 napisał(a)
widoczki piekne

Kawa napisał(a)
hej Aniu
no jesiennie pięknie u Ciebie
chłodek idzie taka kolej rzeczy
jeżyk słodziaśny
Fiona bez dwóch zdań jeszcze bardziej
zdroweczka

Dzięki, dziewczyny.
Od wczoraj wreszcie mam deszcz pada cały czas!!A niech pada, potrzebny deszcz!!
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
anabuko1 12:45, 21 paź 2015


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24105
sylwia_slomczewska napisał(a)


Aniu dla pocieszenia i porównania naszego kraju z czarnym kontynentem tam do lekarza ... żeby to jeszcze był lekarz czasem tylko do pielęgniarki lub osoby przeszkolonej trzeba przez busz iść nawet kilkadziesiąt kilometrów i czekać w długim ooooooooooooggggggggggoooooonnnnnnnniiiiiieeeeee, w samej Rwandzie jest tylko 7 stomatologów w tym nasze misjonarki. to tak, żeby Ci było przyjemniej czekać następnym razem. Tam są miejsca gdzie lekarz bez granic dociera raz na rok lub na pół roku-dlatego jest taka umieralność no i wizyta u lekarza nie oznacza od razu , że lek akurat na to schorzenie będzie.............ale misjonarze robią co mogą..........raz nam opowiadał ks Mirek Bujak , że środki miał na zoperowanie 3 ] chorych czy rannych osób, które bez operacji by zmarły - a pojawiło się kilkanaście takich osób proszących o pomoc i On musiał podjąć decyzję komu pomóc a komu nie.............masakra po prostu - tak że głowa do góry i czekając w poczekalni wspomnij na to co pisze ............ja tak zawsze robię jak mnie już cztery litery w poczekalni zabolą od siedzenia

Kwiatuchy cudne Dziękuję

Mam koleżankę i jej syn jest misjonarzem w Ghanie. Także wiem jak to tam wygląda z opowieści i ze zdjęć
A to co piszesz, to faktycznie, mamy nie najlepiej ze służba zdrowia.ale nie będę narzekać.A teraz tych wizyt mam więcej do coraz do kontroli.( listopada mam tomografię , potem znowu wizyta u ortopedy,W między czasie u neurologa.no cóż leczenie moje ciągle trwa.To nachodzę się po nich za wszystkie te lata co nie chodziłam
Teraz pójdę już z książką.Szkoda czasu marnować

____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
Mira104 12:47, 21 paź 2015


Dołączył: 13 mar 2015
Posty: 1919
Nie wiem jak Twoja, ale moja nawet sama się pilnuje tzn. nie dopuszcza kocurów Ma już 4,5 roku, a jeszcze nie miała małych. Weterynarz mi mówi, żeby ja wysterylizować, ale ona sama się pilnuje, lekarz się zdziwił Zobaczysz za chwilę zrobi się samodzielna jeszcze bardziej tzn. zwiększy swój teren do chodzenia. A tak swoją drogą to mało jest syjamów, ja jeszcze myślałam nad brytyjskim pręgowanym
____________________
Mira- Ogród Nowicjuszki
anabuko1 12:49, 21 paź 2015


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24105
Malgosik napisał(a)
jesień nadchodzi
widać na fotkach
kolory już inne...

to prawda jesień w pełni.
co smutniejsze chyli się nam do tej szarzyzny
I
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
Dominika11 12:52, 21 paź 2015


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
Fiona w dereniu pieknie wygląda
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
nicol21 13:23, 21 paź 2015


Dołączył: 15 paź 2013
Posty: 11012
Ale fajny i energetyczny ten pomarańczowy kwiatuszek w prążki. Hosty znów będą piękne za rok! Ta radość jak się rozwijają.
____________________
Ogród tworzący się: Okiełznać swoje setki pomysłów - ogród ze spadkiem na północ ************ Pozdrawiam i zapraszam - Ewelina ************ ***Booskop https://goo.gl/photos/jpY3wG37U7c9ALAf9 *** *** De tuinen van Appeltern https://goo.gl/photos/WrF6PWtCn53Gzswp6 *** *** *** formowanie cisów: https://photos.app.goo.gl/y72my2AfOaf4XKNq1 **** ***** Rotary Garden - Belgia - https://photos.app.goo.gl/iErs4Fi1dOEJ6Jls1 **** Stary ogródek: Mały ogródek, za i przed zabudową szeregową - Nicol21
Malgosik 16:03, 21 paź 2015


Dołączył: 06 sie 2012
Posty: 10477
nicol21 napisał(a)
Ale fajny i energetyczny ten pomarańczowy kwiatuszek w prążki. Hosty znów będą piękne za rok! Ta radość jak się rozwijają.


co więcej, hosty za rok będą większe
____________________
Ogród na glinie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies