No widzisz jakie maiłaś emocje nawet na Krupówkach
To ważne,że widzisz na żywo co w takich chwilach, dniach .
Niesamowite Twoje przeżycia .
Daliście radę to suuper.Waldi też
z telefonem tez tzrba się zaprzyjaźnić
Czekam na fotki z gór
Aniu dobrze to znam ...mi też bardzo brakuje ostatnio czasu.Ch w sezonie też
Bobo jest świetna ale i Vanilka też
Co do host .To chcesz tylko kwitnących na biało ?
Bo z białymi liśćmi nie ma.Chyba,że w początkującej fazie, ale potem i tak zzielenieją.
Stanowisko słońca podawane, masz idealne dla host.
ale domniemywam ,że to są podane godziny letnie, w szczycie letnim ??
Dla nie jest tak .
Czy ciesz hosty duże czy male , czy średnie ??
Czy i jak będą posadzone ?Z innymi roślinami ??
Czy same ??
Kolor liścia jaki najbardziej ci odpowiada ?
Czy przemiennie , jak i mnie
Tak jedne drugich podkreślają swoją urodę
Z iętych krzaczków trochę wiosny w domciu
Tylko motylka czy pszczółki brak
Aniu piękne fotki pokazałaś. W zimie tęskni się do kolorów lata. Faktycznie ogromny areał ziemi i masa pracy przed wami. Ale pomalutku sobie zagospodrujecie i będzie pięknie.
Ja właśnie męczę swojego RM żeby mi przerobił dwie pergole w niby altanę różaną łącząc je ze sobą.Są od siebie w odległości ok. 3,5 m więc takie łączenie łukiem odpada, pomysł jakiś się klaruje...Ale taka jak Twoja pasowałaby mi przy wejściu na taras-po jednej stronie róża już rośnie i wymaga lepszej podpory- więc znowu trzeba" pisać podanie" do mojego RM , żeby zdążyło się "uprawomocnić" do wiosny
Ten łuczek też mąż sam robił(kleił ,wycinał?)?
Dzisiaj już ciągle myślę ...
Ile się dslo to do popołudnia pitrasiłam w kuchni, aby czas zająć, teraz chyba ze 3 dni będziemy to jeść.
Najgorszy caz, nawet nie taki, jak przed 1 czy 2 operacją.
Teraz wiadomo,że szło ciągle nie tak, i idzie o to aby w końcu było lepiej .
Mo pomysł na róże a pergola to wykonanie mojego męża.
Ja ciągle nie śpię i nowe pomysłu już mam ale mojemu mężowi nie mówiłam jeszcze i nie pokazywałam co mi w głowie świta.
Powoli, i w odpowiednim czasie.
Już się tego nauczyłam .
Zaczyna się przejaśniać.
Wczoraj cały dzień ja i mąż tylko walczyliśmy z odrobina tej zakrzaczonej ziemi .
Zaczyna się przejaśniać, w niektórych fragmentach nowej działki
Zalezy z jakiego punktu dzialki to uchwycę .
A w niektórych katastrofa .
Dziękuję , i proszę o wparcie w tym dniu i kolejnych .
To ogromnie ważne .