Ehhh Beatko, no jest jest kosz nieszczęsny, sama do końca nie wiem za którą część ogrodu się brać tyle tego, a wrzosy planuje ale jak uporządkuję trochu więcej tego mojego ogrodu
Jak się uda to może przkopiemy z eM ten kawałek, przygotowując go na przyszły rok (są fale a mają być proste łamane ):
bo to jest właśnie mój nieszczęsny kosz, który pasowałoby co nieco zakryć. Danusia kiedyś radziła mi serby, myśle czy się zmieszczą, od ściany 4 m do ogrodzenia w tym opaska z kostki 1m