Takie jakieś zboczenie ta zazdrość ale cóż, też bym tak chciała potyrać...
Kamienie to jest myśl... Bo że zdjęciami to potem mam ciężko czasem zidentyfikować. A kamieni trochę mam i myślę, co z nimi zrobić to na razie mam wykorzystanie.
Przyszłam sprawdzić efekty po weekendzie
Zachwycająca ta kosmetyka u Was w ogrodzie
Twojemu eM-owi dzięki za targanie roślin z mega korzeniami do auta.Śmiałam się przy okazji że się przydał mój kosz na śmieci. Musiałam w niedzielę posadzić żeby się dobro nie zmarnowało i tym sposobem po 3 dniach tyrania stać mnie dziś było tylko na koszenie
Poszło Wam migiem, co dwie osoby to nie jedna, u mnie em na starych śmieciach ogarnia, w nowym ja i wolniej to idzie. Ale poza warzywnikiem też prawie finisz
No to masz ładne już lilie a umnie nic jeszcze nie wychodzi ide dziś poplewić, wczoraj podlałam bo sucho bardzo to moze zobacze czy cos wyłazi. Kiedy wyrywasz czy obcinasz te suche patyki z lilii? Przez tą moją kontuzje te rabaty były bardzo zaniedbane zeszłego roku no i mam nadzieje, że nornice ich nie zjadły bo same upaduwy tam są Jedną róże pnąca też mi zjadły
Kasieńko jak pięknie już u Ciebie.Super że razem działacie. Mój J.też pomaga mi w ogrodzie i już coraz więcej sam wie jak robić. Tylko nie wiem czy trawy brązowe przeżyją jego przycięcie piłą bo ciachnął ja może 2 cm. nad ziemią - nie upilnowałam niestety. Inne trawy raczej dobrze ciął. U mnie prace bardzo powoli idą ale staram się coś zrobić każdego dnia ale to naprawdę wolno się posuwa.Bukszpany jeszcze nie ruszone a musowo teraz dopóki rośliny obok nie urosły. Lilie wykopywałam w tamtym roku i chciałam przesadzić ale tylko niewiele cebulek udało się wykopać i myślałam że zgniły albo nornice zjadły a wygląda na to że część tak głęboko w ziemi siedzi bo teraz trochę wyłazi na starych miejscach. Pamiętaj że gdybyś przypadkiem pozbywała się cebulek lilii z powodu ich nadmiaru to ja się ustawiam na końcu kolejki. Lody były boskie szczególnie masło orzechowe ale w tym roku nie będę tam za często zachodzić bo bardzo kuszą
Och, Karolcia...na razie mam dość prac ogrodowych, końca nie widać...wczoraj bardzo usilnie używałam wszelkich motywacji żeby wykulkować wszystkie buksy pod pagodą...ale dałam radę
U Was wcześniej startuje, potem my gonimy...i przeganiamy Ważne, że Wasza Satisfaction żyje!
Jeszcze nie koniec Ula. Ale potrzebujemy ze dwa dni na dokończenie i ze dwa na wysadzanie, przesadzanie i tworzenie drugiego cycusia...już koniec coraz bliższy.