Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z łezką II

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z łezką II

Kindzia 11:46, 09 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
BasiaLT napisał(a)
Kasiu masz tak idealne że aż niemożliwe że jakaś zaraza śmiała skasować ci róże.


Nooo, też się dziwię . Cha, cha, cha...
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 11:47, 09 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
danuta_szwajcer napisał(a)
Ale masz pieknie Kasiu, wnusie śliczne, ale lilie masz dorodne bo u mnie cos marne Niektore nawet nie wychodza zapewne znowu je cos zjadło. Zal róż ale te co kupiłas to bardzo ładne juz krzaczki, kupowałas w Ć??? czy w Pszczynie moze? Pozdrawiam Kasiu


Dzięki Danuś za miłe słowa

W Pszczynie kupowałam. Miały być dwa krzaczki na początku, to uznałam, że nie opłaci mi się przez internet...a potem zrobiły się większe zakupy...
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 11:58, 09 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
mirkaka napisał(a)


a może masz za blisko szyjki korzeniowej nawodnienie i ugniła czy spróchniała.
Ja kiedyś miałam podobnie, tylko że ja w pobliżu róż chwasty randapem pryskał i myślałam że jak róże jeszcze nie mają listków to im nie zaszkodzi. A jednak po łodygach popryskało się i róże tak samo wyglądały. Część odżyła, część wywaliłam.
Może w pobliżu coś opryskiwałaś i poleciało?

Kasiu, śliczne rodki i azalki Podziwiam odwagę w cięciu, ja bym się bała


Nie przypuszczam żeby nawodnienie. Zawsze tak jest i nigdy się nic nie działo. Ale z tym opryskiem, to się teraz zastanawiam...w zeszłym roku tępiłam gwiazdnicę pospolitą, opanowała mi róże i nie dawałam rady...może faktycznie. Ale pokazywałam zdjęcia hodowcy róż i stwierdziła, że wirus...teraz już sama nie wiem.
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 12:02, 09 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
gobasia napisał(a)
Też tak pomyślałam ,że wyglądaja jakby dostały odrobinę środka chwastobójczego.Tak miałam jak zrobiłam oprysk na mszyce a nie umyłam opryskiwacza po herbicydzie


Może faktycznie coś je osłabiło, ale to w zeszłym roku pryskałam. I cały ten szpaler, czyli 32 róże. I tylko 3 padły...Pryskałam Chwastoxem. Plewiłam każdy weekend, od piątku do niedzieli, a jak przyjeżdżaliśmy znowu w piątek, to jakby ktoś posiał ziarenka maku. Myślałam, że się popłaczę z bezradności...
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
tulucy 12:07, 09 maj 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
Mój lilak niechcący randapem potraktowany też przez rok miał takie skarlałe liście, ale nie padł, rok później był ok.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Kindzia 12:49, 09 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
tulucy napisał(a)
Mój lilak niechcący randapem potraktowany też przez rok miał takie skarlałe liście, ale nie padł, rok później był ok.


Ja nie mogę...to miałam je zostawić? Zonk! Wywaliłam Chopiny
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
tulucy 13:57, 09 maj 2019


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12895
Kasia, ja też się z lilakiem bałam, że coś go dopadło, jakaś ciężka choroba, a potem sobie skojarzyłam, że smarowałam tam coś randapem po korzeniach, i jemu się dostało po sąsiedzku. Listki były skarlałe, poskręcane. Schły szybko. Rok później już ok, a w tym roku kwitnie.
Ale prawdę mówiąc, to żeby m szybciej działał, to też bym go wywaliła.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
Basilikum 16:01, 09 maj 2019


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21735
no ale lilak wieksza roslina i ciezszy kaliber niz roza, latwiej mu sie pozbierac, tak sobie mysle hmmm
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
mirkaka 17:48, 09 maj 2019


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 9577
Nie martw się że wywaliłaś Chopiny, zawsze możesz na ich miejsce kupić nowe ładniejsze

Róże byłyby osłabione po takim oprysku, ja moim dawałam długo szanse, tylko jedną zostawiłam, resztę wywaliłam
Ja nie jestem zbytnio zadowolona z Chopina, rośnie wielka, kwiaty ma wrażliwe na deszcz, zaraz mumie się robią, mam ją od 20 prawie lat, ale nie skradła mi serca, co innego CPM
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Kindzia 09:33, 10 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
tulucy napisał(a)
Kasia, ja też się z lilakiem bałam, że coś go dopadło, jakaś ciężka choroba, a potem sobie skojarzyłam, że smarowałam tam coś randapem po korzeniach, i jemu się dostało po sąsiedzku. Listki były skarlałe, poskręcane. Schły szybko. Rok później już ok, a w tym roku kwitnie.
Ale prawdę mówiąc, to żeby m szybciej działał, to też bym go wywaliła.

Nie dałabym rady czekać dwa lata na kwitnienie róż w szpalerze...dziury bym miała. Czyli dobrze, że wywaliłam.
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies