Po raz pierwszy taka zaraza mnie spotkała. Mam jeszcze jedną różę, która jest wielka i stara, ale na jednej gałązce częściowo takie paskudne listeczki ma. Ciekawe czy da radę sama zwalczyć choróbsko, bo chora tak w 5-ciu procentach...
Żółty tam mi pasuje, bo wolno rośnie i nie rozpycha się na lewo i prawo. Tak, ładny jest
Ale masz pieknie Kasiu, wnusie śliczne, ale lilie masz dorodne bo u mnie cos marne Niektore nawet nie wychodza zapewne znowu je cos zjadło. Zal róż ale te co kupiłas to bardzo ładne juz krzaczki, kupowałas w Ć??? czy w Pszczynie moze? Pozdrawiam Kasiu
a może masz za blisko szyjki korzeniowej nawodnienie i ugniła czy spróchniała.
Ja kiedyś miałam podobnie, tylko że ja w pobliżu róż chwasty randapem pryskał i myślałam że jak róże jeszcze nie mają listków to im nie zaszkodzi. A jednak po łodygach popryskało się i róże tak samo wyglądały. Część odżyła, część wywaliłam.
Może w pobliżu coś opryskiwałaś i poleciało?
Kasiu, śliczne rodki i azalki Podziwiam odwagę w cięciu, ja bym się bała
Też tak pomyślałam ,że wyglądaja jakby dostały odrobinę środka chwastobójczego.Tak miałam jak zrobiłam oprysk na mszyce a nie umyłam opryskiwacza po herbicydzie