Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z łezką II

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z łezką II

Kindzia 18:42, 04 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Przerwa na forum na niańczenie wnusi była, taka nieoczekiwana Odciągnięte mleko do butli i babcia z dziadkiem na etat Niech korzystają jak tu jesteśmy.

Ale zdążyłam rano przekwitłe Van Eijki pościnać, eM opryskał wiąza, bo już szpeciele wlazły, za tydzień jesteśmy w Zielonej Górze, za dwa już by całkiem paskudnie wyglądało. I jeszcze teraz dwa floksy przerzucałam z cycka nr 1 na nr 2. Zaczyna teraz kropić...

Jeszcze zdjęcia mam.
Pierwszy kwiat U.Ledóchowskiej, pierwsze orliki i ostatni kwiat Satysfaction

















____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 18:49, 04 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Gobasiowa rośnie w siłę



Fantastica na skarpie lada chwila



Klondyke już za momencik i resztki tulipanów na cycku 1



____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 18:58, 04 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
jolanka napisał(a)
Szkoda tych chorych ale zakupy to też bym zrobiła

Zakupy różane fajna rzecz A mam fajne nówki : Poulsena Princess Alexandra, Ghita(Renaissance), Perfume Kisses - nie wiem czyja...i Tantau Erotika i 2x Eisvogel.
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 19:02, 04 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
tulucy napisał(a)
"Trawnik" u mnie na końcu listy, na razie musi wystarczyć, że jest koszony.

Azalie tniesz, od razu po kwitnieniu? To dobrze, to ja swoje też dziabnę. Takie rozwichrzone mam, bo kiedyś o nie kompletnie nie dbałam, cud, że przeżyły.

U mnie nie pada, były ze dwa trzy bardzo małe przelotne opady...


Trawnik to nie moja działka, więc nie mój czas

Tak, tnę jak przekwitną, jak leci. Jak zobaczyłam regularne półkule w Pisarzowicach...mus mieć w moim ogrodzie

Deszczu Wam brakuje, wiem. U nas się zachmurzyło, bo był piękny ciepły, słoneczny dzień, ale postraszyło i na razie nie pada.
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 19:05, 04 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
tulucy napisał(a)
Będziesz jakoś ziemię odkażać po tych chorych różach?

Ja muszę moje w końcu opryskać, RT zrobiłam, biosept kupiłam, a tu ciągle coś, a jak mam w końcu czas, to wieje tak, że o mało głowy nie urywa


Całkowicie ją wymieniam na nową. Tą zarażoną wyrzucam. Narzędzia zdezynfekowałam. Zobaczymy...

Róże nie pryskałam niczym w tym roku. Pryskam dopiero jak mszyce się pokażą. Niestety, jak wieje to kłopot. Też mnie nieraz wkurza pogoda, bo jak trzeba coś zadziałać, to w weekend akurat pada, albo wieje...
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 19:07, 04 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
asiak napisał(a)
Śliczny ten żółty różanecznik


Przesadzany i uratowany od fytoftorozy, z pomocą Bogdzi. Teraz ma się dobrze. Ale delikatna gadzina jest...
Ładny, bo ma rzadki kolor jak na rodka
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 19:13, 04 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Margarete napisał(a)
O rany to u ciebie szybko jakoś te Rh i azalie w porównaniu z moimi. U mnie jeszcze wszystko w porządku.
Różane zakupy wspaniałe. Szkoda tych porażonych ale cóż mówi się trudno.

Podziwiam cię że potrafisz tak radykalnie pozbyć się tych słabo kwitnących róż. Ja nie umiem być tak radykalna i jest mi żal wywalać roślin. Chociaż mam takie które licho kwitną i nie jest to kwestia miejsca na rabacie czy mojej niewłaściwej pielęgnacji. To sam krzew jest lichy - kupiony na początku mojej kariery ogrodowej bez wiedzy bez wcześniejszego przygotowania. Powinnam być bezwzględna i wywalić. Tą róża triche kwitnie trochę grymasi...ten sezon jej daruję ale za rok albo nawet jesienią idzie precz...biorę wzór z ciebie Kasiu


Faktycznie jakoś szybciej. Ale nie wszystkie. Alfred i Purple Splendour jeszcze bez koloru. Ale za to azalia Soir de Paris lada chwila

Te co wymieniałam to albo zachorowały, albo za mało powypuszczały i w szplerze by zginęły. Tam mam większość dojrzałych róż i mi nie pasują marnociny. Zresztą to były te z tych pierwszych, nnki. Jak już pojechałam po nowe do podmiany, to poleciałam po bandzie Jeszcze jedną mam taką niewyraźną, dwa pędy puściła...ale siódmej róży już nie miałam...
Wcale Ci się nie dziwię, po jedną różę nie warto jechać. Mus poczekać jak jakaś inna się wykruszy. Wtedy to już są zakupy Małgoś I jeszcze z jedna, albo dwie się przyklei, bo woła...
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Kindzia 19:17, 04 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Urszulla napisał(a)


Czym nawozisz magnolię

Fajny ten czas jak wszyscy zdrowi

Widzę że wymianka róż nastąpiła, a zawsze takie piękne miałaś. Macham


Yara Mila. Lubię ten nawóz

Tak, odpukać, nie mamy jakiś poważnych kłopotów zdrowotnych.

Musiałam wymienić, żeby pięknie było
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Mala_Mi 19:53, 04 maj 2019


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Jak nie urok to sr...... szkoda róż.. ale będą nowe, byle się nie zaraziły
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Kindzia 20:04, 04 maj 2019


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Mala_Mi napisał(a)
Jak nie urok to sr...... szkoda róż.. ale będą nowe, byle się nie zaraziły

Szlag...szkoda mi Chopinów
Są nowe. Już rosną
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies