Ogród z łezką ii

mirkaka 10:12, 28 paź 2015

Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10168

W korzeniach róż opuchlaków nie ma ale siedzą w ich liściach i żrą, a jaja znoszą w ich różnym towarzystwie, dlatego zastanawiam się co za towarzystwo dać różom aby były bezpieczne? A ja jak na złość w tym roku dosadziłam przy różach żurawki

____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie

Kindzia 10:24, 28 paź 2015

Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042

Do góry

mirkaka napisał(a)

W korzeniach róż opuchlaków nie ma ale siedzą w ich liściach i żrą, a jaja znoszą w ich różnym towarzystwie, dlatego zastanawiam się co za towarzystwo dać różom aby były bezpieczne? A ja jak na złość w tym roku dosadziłam przy różach żurawki

Żrą liście róż??? Zresztą nie one jedne...

U mnie koło róż lawenda i floks szydlasty. Nigdy tam opuchlaka w żadnym stadium nie widziałam.

Na obrzeżu mojej skarpy rosło 60 żurawek, naprzemiennie Southern Comfort, Marmalade i żuraweczki Sweet Tea. Opuchlaki nie ruszają (być może na razie) SC...ciekawe, nie? Właściwie to one w większości zostały.

____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II

malgorzata_s... 11:39, 28 paź 2015

Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33821

Do góry

Mam nadzieję że Ci pąków róż nie zmroziło. U nas drugi dzień rano trawa zmrożona

Przez dzień za to cudnie

____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/

Rench 12:27, 28 paź 2015

Dołączył: 02 wrz 2012
Posty: 9086

Do góry

Cz Twoje wielkokwiatowe nie chorują wcale ?
Ja oddałam już 5 ,bo moje zawsze już we wrześniu łyse był,tylko kwiat zostawał i na dodatek zarażały inne .
Rabatki pięknie wylizałaś,ach jak zazdroszczę tego trawnika

____________________
Renata`---- RRR - różane rozmaitości ------- A miało być tak pięknie

Kindzia 12:37, 28 paź 2015

Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042

Do góry

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Mam nadzieję że Ci pąków róż nie zmroziło. U nas drugi dzień rano trawa zmrożona Przez dzień za to cudnie

A kto to wie Małgoś? Przecież do Grzesia nie mam po co dzwonić...nie wie jak przemrożenie wygląda

Zaraz jak przyjadę w piątek, to zobaczę. Może trzeba będzie dalie wykopać, a czasu mało teraz będzie, szybko do Zabrza wracamy.

____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II

Kindzia 12:49, 28 paź 2015

Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042

Do góry

Rench napisał(a)

Cz Twoje wielkokwiatowe nie chorują wcale ?
Ja oddałam już 5 ,bo moje zawsze już we wrześniu łyse był,tylko kwiat zostawał i na dodatek zarażały inne .
Rabatki pięknie wylizałaś,ach jak zazdroszczę tego trawnika

Chorowite idą out. Ale mam jeszcze takie, czekają w kolejce. Jeszcze ze cztery mam takie chorowitki.2 z nich to Chopiny (mączniak), 2 Nostaligie i 1 My Girl (plamistość). Austiny też chorują, ale nad nimi się jeszcze pochylę

Reszta zdrowa jak byk

Chopiny zostają, taki kwiat, to zasługują.

Rabatę jedną mam taką wylizaną, żeby nie było...trawnik nawet się pozbierał po tej suszy, a wyglądał tragicznie.

____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II

Kindzia 18:32, 28 paź 2015

Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042

Do góry

jeszcze kwitną