Nooo, nie mam pytań! Nad wielkokwiatowymi się zastanawiasz? Bo przecież róże masz Bogdziu...nie pamiętam tylko czy wielkokwiatowe...jak się zastanawiam jakie u Ciebie rosną, to od razu mi się czerwone, wysokie za oknem pokazują.
Trafiło mi się w tym roku jak ślepej kurze ziarno...w piątek dalie wykopane, a z soboty na niedzielę nocny przymrozek się zdarzył...W sobotę cały dzień była paskudna mgła, nie podniosła się nawet na chwilę. Za to w niedzielę piękny, słoneczny dzień.
Rano listki mojego żółtka zaczęły opadać niestety...szybko opadać. I po kolorze MarikenaKlon Crimson Sentry też łysieje...
Szkoda Ale to i tak lepiej niż w zeszłym roku. U mnie żółtka nie było, przymrozek w nocy był coś koło połowy października. Chociaż dwa dni, ale było w tym roku
Trawkowo siem zrobiło...oj bez tych traw ogród smutny byłby jesienią...kolory widać, że szybko opadają, a trawy nadal cieszą...
...też zaczęłam na kolory uwagę zwracać od momentu O