Reniu, bratnia duszyczko! Masz do zwierząt takie serce jak ja.. Mój M.też nie chciał kolejnego kota.. Miałam "odnieść tam gdzie znalazłam". A jednak rudzielec mały został. Rychu/Rysiu jest przesłodki. Chodzi za mną krok w krok. I też mieliśmy już przecież w domu kocura czteroletniego- zaakceptował młodego szybciutko, wcale się nie rzucał, tylko unikał kilka dni. Psy też bez żadnego problemu, yorka tylko czasem na niego warknie jak z miski jej wyżera
Ale fotek napstrykałas!
No musze edytować, bo M. zapytał co pisze i powiedział,że koniecznie mam Ci napisać żebyś powiedziała M.ze biało czarny kot przynosi powodzenie i pieniądze Ja tak gadałem mojemu o naszym rudym, weterynarka i ktoś z forum mi pisal że taki jest przesąd. No to pozwolił zostawić Teraz mowi- "rudy czy biały czy czarny, co za różnica, może Renia też swojego przekabaci jak Ty mnie"
ja nie mogę małej odnieść bo ewidentnie mała była zagłodzona a to oznacza, że matka zginęła, mogę jej tylko nowy dom znaleźć, ale co będzie jak nie będzie chętnych?
hi, hi zostanie u nas
a duży powoli się przyzwyczaja, na szczęście je, omija małą z daleka na razie, ale czytałam, że to po ok. 7 dniach się zmienia
rezydent warczał na małą a mała zaczęła na niego syczeć i zaczęło się znaczenie terenu, jeden śpi w pokoju jednej córki a drugi u drugiej, granica to drzwi,