Renia, pytałaś mnie o kalinę sztywnolistną. U mnie rośnie od północnej strony domu i niestety pod okapem. Sadziłam ją w glinę bo tak mi pani w szkółce poradziła. Mówiła że jest do cienia i gliny, ale jak się o niej czyta to zalecenia są inne

Nie podlewam jej specjalnie ale jak ciągnę węża na ogród to czasem się zlituję

Jest ładna cały rok i kwitnie dwukrotnie: wiosną i późnym latem/wczesną jesienią. Nigdy nie okrywana a nigdy nawet kawałek nie przemarzł więc raczej odporna. Z tym, że liście w czasie mrozów zwijają się jak u różaneczników. Ma trochę drapakowaty pokrój przez co niektórzy jej nie lubią. Myślę że ładniej by wyglądała gdyby nie rosła samotnie a kilka w rzędzie.
Co do twojego miejsca pod czereśnią to pomyślałam o tym, że może jak ci tam trawnik i tak nie rośnie a masz glinę to mogłabyś tam zrobić coś na kształt ogrodu mchu. Pamiętam że bawiłaś się kiedyś w coś takiego... Dobrze kojarzę? Kota z mchu robiłaś? Czy donice? Mogłabyś nawet użyć tego mchu co z trawnika wygrabisz. Do tego mikser, piwo, maślanka... Zresztą, robiłaś to kiedyś. Tylko że potem przeczytałam że nie chcesz jednak aby to miało leśny charakter więc spalone
Muszę sobie sprawić takie stojaczki na papierki od nasion