Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Skąpana w słońcu

Pokaż wątki Pokaż posty

Skąpana w słońcu

ewsyg 19:20, 10 lis 2018


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11654
Sylwia (sylwia_slomc...) dzięki za dobre słowo, one jest bardzo ważne.

Megi ( sarenka) Skoro chcesz poczytać o jeżówkach to w wolnej chwili napiszę kilka zdań o tych co mam. Z ziemią to pomalutku, szanuj zdrowie bo to ciężka praca. Moja sąsiadka co mnie widzi to mówi " pani nic nie odpoczywa tylko pracuje" a ja jej odpowiadam, "no właśnie odpoczywam" Kocham dłubać w ziemi i chociaż to czasami ciężka siłowa praca, to jednak dla mnie odpoczynek. Czasami, jak już opadnę z sił to też odpuszczam z pracami ziemnymi i wtedy plewię.

Miałam kiedyś mini ogród na żółciutkim piachu. Ja zakładając go objeżdżałam wszystkie koleżanki i worami zwoziłam skoszoną trawę, którą mieszałam z torfem kupowanym w workach, obornikiem suszonym i kompostem. Toszka mi przypomniała, że dużo roślin miałam zmikoryzowanych. W etapie startowym, sadząc roślinę, do dołka dawałam hydrożel dla roślin bardziej lubiących wilgotne podłoże.

Renatko (ryska) i Tobie dziękuję za dobre słowo.

Łucjo(tulucy), może one lubią obornik ?

Toszko, jak fajnie, ze do mnie zajrzałaś i oświeciłaś mnie w kwestii roślin kwasolubnych. Przypomniałaś mi, że ja wcześniej mikoryzowałam rośliny, zwłaszcza rodki i inne kwasolubne. Było to w poprzednim ogrodzie. Tam był żółty piach i mikoryza bardzo była wskazana. Te trzy fioletowe rodki przesadziłam z tamtej działki.



Niestety dwa sezony rosły tam bez żadnej opieki i podlewania. Cud, ze przeżyły. Kiedy je tutaj posadziłam były bardzo zaniedbane i zasilałam je magiczną siłą i żelazem. Zebrały się i nieźle wyglądają. Rozumiem, że zabiłam mikoryzę.
No to teraz po Twoich uwagach jestem dużo mądrzejsza i wiem co mam robić. Wiosną kupuję mikoryzę i ponownie ją zaszczepię. Ja stosowałam tą w żelu. Mam nadzieję, ze jeszcze do mnie zajrzysz bo mam pytanie. Czy ta w suchym proszku tez może być? Jak zakwaszasz ziemię ? Myślałam o wodzie z cytryną, bądź przekompostowaniu skórek z cytryny, ale one chyba są mocno nasączane chemią. Czy obsypanie samą korą wystarczy by utrzymać niskie ph gleby ?.
Jeżeli chodzi o trawnik to poczytałam u Waldka co i jak. Mój jest siany w tym roku, wiec póki co muszę chyba odczekać rok. Teraz mam zamiar podlać go wodą z rosahumusem bo mam jeszcze dużo deszczówki w beczkach. Jeszcze raz bardzo dziękuję za cenne uwagi.





____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
Toszka 22:12, 10 lis 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Mikoryza w formie żelowej jest to żywa grzybnia mikoryzowa w odróżnieniu od preparatów suchych jest w stanie uwodnionym gotowa do natychmiastowej reakcji z rośliną. W formie żelowej zawiesiny ma trwałość paru lat w temperaturze około 0stC, a żywotność traci po wysuszeniu.
Najważniejszą zaletą tak przygotowanych szczepionek jest łatwość i szybkość nawiązania przez grzyby symbiozy z rośliną, gdyż żywe strzępki są gotowe do tego i wręcz czekają na korzenie, które przecież są ich żywicielem. Zupełnie inaczej jest gdy podajemy suchą szczepionkę zarodnikową. Zarodniki bowiem kiełkują niechętnie, konieczny jest bodziec biochemiczny, aby mogły skiełkować, a takie bodźce wytwarzają inne grzyby mikoryzowe.

Ziemię zakwasić może tylko siarka, która jest naturalnym i najbezpieczniejszym produktem, jednak potrzebuje kilku miesięcy aby wejść w reakcję chemiczną z glebą. Siarka nie rozpuszcza się w wodzie.
Wszelkie sposoby nagle obniżające ph gleby są niebezpieczne dla roślin ponieważ może szybko "spalić" korzenie i zabić roślinę.

Obsypanie samą korą nie zabezpieczy rosliny niskiego ph. Potrzebny jest dodatek liści dębowych, obornika, igliwia i siarki. Organiczne podłoże zabezpiecza (jest buforem) rośliny kwasolubne przed toksycznym działaniem glinu charakterystycznego dla kwaśnych gleb.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
sarenka 08:13, 11 lis 2018


Dołączył: 19 mar 2015
Posty: 6601
Ewa, będzie mi bardzo miło jeśli w wolnej chwili napiszesz coś o jeżówkach z własnego doświadczenia

O tej żelowej mikoryzie będę musiała poczytac, koniecznie
____________________
Magda W samym sloncu
Kindzia 09:59, 11 lis 2018


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Ewcia...pierwszy raz słyszę o suszonym oborniku...nie mam pytań, mus poczytać...zawsze tylko granulowany stosuję.

Macham
____________________
Kasia***zjazd VI 2016***cz.I***cz.II*** Ogród z łezką II
Toszka 12:24, 11 lis 2018


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Kindziu, Ewo
nie to, że chcę być upierdliwa...bo nie chcę, ale pragnę zwrócić uwagę, że obornik granulowany jest przetwarzany z niekompostowanego, świeżego obornika

tu masz film jak to robi się profesjonalnie włącznie z kompostowaniem i fermentacją. Warto obejrzeć pierwsze 2 minuty. Co ciekawe - 1,5kg granulatu uzyskują z 2 kg przekompostowanej masy.

A u nas maszyna wygląda w najlepszej wersji tak i w efekcie masz napisane na opakowniu, że 1kg pozyskiwany jest z 40kg obornika...świeżego

Po co to piszę?
Ano po to, aby podkreślić to co piszę na forum od dłuższego czasu, że
obornik granulowany jest TYLKO nawozem pod rośliny, ale w procesie produkcji - suszenia w temp.180 stopni - wszelka flora i fauna zostaje zabita, a materiał organiczny zostaje mocno rozdrobniony do postaci pyłu, a tym samym pozbawiony jest wartości poprawiających strukturę ziemi.

Suszony obornik jest półproduktem o utraconej (zabitej temperaturą) florze i faunie. Tym samym może jedynie krótkotrwale poprawić strukturę ziemi, ale nie wzbogaca ją w mikro- i makroorganizmy. To produkt jedynie węglowy bez azotu

Dlatego gorąco namawiam do korzystania z kompostowanego obornika jako elementu poprawy jakości i struktury ziemi. Nieprzetworzonego. Bo tylko taki ma pozytywny wpływ na poprawę żywotności gleby.

no, dobra. Przynudziłam. Wybaczcie
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kokesz 12:45, 11 lis 2018


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6690
Toszka, gdybyś mogła mi u mnie doradzić odnośnie poszerzonej rabaty, to byłabym bardzo wdzięczna plisss
____________________
Renata Osiedlowy ogródek
21:31, 11 lis 2018
Witam cię przepiękny kolorowy ogród, jeżówki takie wypasione, wszystko inne też-chyba przekonuję się do jeżówek hortensje i róże tak ślicznie współgrają u ciebie. U mnie wydaje się że nie pasują do siebie-ciekawe, pozdrawiam
ewsyg 19:12, 17 lis 2018


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11654
Toszko, bardzo dziękuję Ci za cenne informacje.

Kasiu (Kindzia), ciągle odkrywamy coś nowego i pozyskujemy nowe informację.

Gabi1110, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Pozdrawiam i ponownie zapraszam

Megi (sarenka) czas na jeżówki

Pierwsza to Meringue


Mam ją już kilka lat. Godna polecenia, jest niewysoka i nadaje się na obrzeża rabat. Szybko przyrasta, ma dużo kwiatów, które są pełne. Jeżeli chodzi o barwę to trudno mi ją jednoznacznie określić, kremowy z dodatkiem jasnej cytrynki. Pedy kwiatowe są średnio sztywne, ale sama jakoś sobie radzi bez podwiązywania.








Cherry Fluff

Ta jeżówka też nie jest wysoka, nadaje się na obrzeża rabat. Łodygi są dużo sztywniejsze i sama dobrze trzyma pion. U mnie szybko przyrosła i zakwitła dużą ilością pięknych, lekko różowych, pełnych kwiatów. Piękna i godna polecenia. Zakwita wcześnie i kwitnie do samych mrozów, ciągle wypuszcza kolejne kwiatostany.




____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
ewsyg 19:50, 17 lis 2018


Dołączył: 17 maj 2013
Posty: 11654
Butterfly Kisses

Również niska odmiana nadająca się na obrzeża rabat. Jest niższa od poprzedniczek. Szybko przyrasta i buduje ładną kępę, która wypuszcza dużo kwiatostanów. Kwiatki są koloru różowego, z pięknymi pomponikami. Pedy są sztywne. Bardzo sympatyczna odmiana. Nie mogę dużo o niej napisać bo mam ją krótko, ale podbiła moje serce.





Dixie Belle

Kolejna bardzo fajna odmiana. Również niska na obrzeża rabat. Szybko buduje ładne kępy, które obsypane są dużą ilością kwiatów. Są one pojedyncze w kolorze mocnego różu. Pedy są bardzo sztywne.

____________________
Ewa Pachnący różami, malowany bylinami, Skąpana w słońcu****
MalgosiaW 20:19, 17 lis 2018


Dołączył: 20 lip 2018
Posty: 650
Piękne te jeżowki, zdecydowanie moje kolory. Idą na listę chciejstw 2019.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies