praca wre to fakt bo nie mam czasu w weekendy na siedzenie w internecie. Nie wiem skad ta ilość pracy bo nieustannie cos robimy. Wczoraj o 11 wyszlismy na ogrod ( o ile go ogrodem mozna nazwac) a wrocilismy po 19. Maz mial ciag dalszy kopania dołków pod thuje, a Ja to koszenie, to przekopywanie rabat, to zbieranie chwastow i tak bez konca

Zostalo jeszcze strasznie duzo pracy, duzo przekopywania i zdzierania darni. Niestety to juz chyba na czas po komunii.
Maz zapowiedzial, ze po komunii bedziemy tez stawiac murek z granitu. Ciekawe w ktorym miesiacu to nastapi
W miedzyczasie bedzie tez musialo powstac ogrodzenie ehhh....
Duzo tego jeszcze ale pogoda mobilizuje do pracy
Odmeldowywuje sie bo czas zaczac przygotowywac wszystko na niedzislna imprezę