No i na koniec mój koteł. Sfrustrowany bo nie dostał rano swojej ulubionej wątróbki. Dał mi do zrozumienia trącając łapą miskę. Jutro rano jak zobaczy karmę z puszki to chyba pogryzie miskę.
Na folkowej mam podobnie w paski a nigdy takich nie miałam tylko same żółte. Dwa lata temu kupiłam 10 sztuk czerwonych bo miałam same żółte. Zakwitł tylko jeden czerwony. W tym roku pokazało się kilka czerwonych i kilka takich właśnie cudaków. W dodatku żółty jak na razie pokazał się tylko jeden. Niestety już przekwitł.
Aniu kiedyś w jakimś magazynie ogrodniczym czytałam o tulipanowych mutacjach.Masz teraz wyjątkową odmianę jedyną w swoim rodzaju
Jesli chodzi o kota to mój też jest obrażony jak nie dostanie do jedzenia tego co lubi. Moja babcia mówi,że pies ma pana a kot służącego i faktycznie coś w tym jest.
Śliczne tulipanki, ale że ja kociara, to nie mogłam pozostać obojętna na wdzięki Twojego kotełka. Prawie jak moja Maszeńka
Pozdrawiam znad kawki. Dzisiaj później, bo organizm chyba dał mi do zrozumienia, że już nie wyrabia i kazał mi spać do 10tej.