a mnie np Ferner Osten bardzo się podoba jak kwitnie ale z kolei ML kwitnących nie wyobrażam sobie po prostu

Aniu jeszcze nie odebrałam ale MERCI

Buziaki

Idę oglądać
W sumie to powinnam Ci sie jakoś odwdzięczyć

Pewnie że możesz, zadzwoń tylko na chwilę przed żeby się upewnić że jestem.
Wiesz, dla ciebie to nie problem że to nie gracki. Mi jest mega przykro bo po tylu zimach, po ośmiu latach stracić takie wielkie kępy... :'( Przykro mi bardzo że w tego jednego kawałka któremu się udało będę musiała odtwarzać... Beznadzieja. No i ja lubiłam je właśnie za pokrój i za to że nie kwitną a nie za sam cienki liść. I teraz mam narwy. Ten od pani z Łasku będzie chyba tym co miał być ale też był ze szklarni i kwitnie Dla mnie w ogóle miskanty mogłyby nie kwitnąć - jestem inna

Zastanawiam się tylko czy pojść w takie pełne czyli wypełnione w środku bukszpanami czy jednak zostawić takie po obwodzie?
Ja bym z tym żwirkiem jeszcze poczekała ... sama teraz na froncie nie mam go ... do czasu aż doprowadzę do ładu mniejsza rabatkę ze stożkami ... także żwirek pewnie pojawi się dopiero na wiosnę
Ale to mi nie przeszkadza ... bo jestem o tyle do przodu, że już wiem jak chcę żeby mój ogród wyglądał, co mi się podoba i co w związku z tym dominuje w nim ... z taka wiedzą jest naprawdę lżej

ML też jak dla mnie nie może kwitnąć
Czytam, że jutro odbierzesz, tylko one takie część z małymi korzonkami, a część bez. Wsadź i podlej, przyjmą się na pewno, moje też w ten sposób sadziłam.
Łodygi Star Dust dorzuciłam, mogłam więcej, bo Marta kupiła sobie w tych Skierniewicach, na koniec znalazłyśmy super stoisko z super cenami

to mi kiedyś coś fajnego wymyślisz, jak będę na etapie robienia rabaty przy ściance, na razie wiem, że chcę tam cisy - kulki i stożki, a odkąd Ty zdecydowałaś się na drzewa wielopniowe to też mnie korci, może ja postawię na magnolię, ale kiedy to będzie...

Niezależnie na jakie kostki się zdecydujesz, będzie pięknie.

Żwirku na razie nie daję, najprędzej wiosną. Czekam z niecierpliwością na Twój efekt końcowy. Wiesz, że też wiedziałam co chcę i teraz to się zmieniło, no cóż, kobieta przecież zienną jest