Nie pamiętam co tam pomagałam. Ale miałaś tu masę pomagierów, a ja się musiałam dzieckami zająć. Niewiele czasu na forum było.
A ogród z rozmachem, odważnie, szybko, dokładnie. Są efekty.
Od której strony zaczyna się wątek o grabowej i rozrzuconych kostkach?

Ren, ja mam/miałam klasę VI i V B. Regularnie dawaj obornik (co 3 lata daję) i kompost liściowy (też wychodzi co 3 lata), w dołek (bo masz piasek) dobrej ziemi (ja ziemie w workach woziłam od szwagra), lej gnojówki w sezonie i będzie dobrze. Przecież nie ma u Ciebie w ogrodzie pustyni piaskowej, choć oaza jest?

Wszystko wszystkim ale hemoglobiny dawać nie będę. Nie uważam tego za konieczne.
Wprowadzanie hemoglobiny obcego pochodzenia do gleby to tak jak spasanie zwierząt mączką zwierzęcą - na mój rozum.

To może tylko mój nieracjonalny wymysł ale nie sądzę by ogrodowanie z hemoglobiną zwierzęcą było konieczne.

Reniu, pytałaś się ograbową. Myślę, ze każdy inaczej ci doradzi. Jeśli chcesz nowocześnie - zrób kostki. Jeśli chcesz uporządkować - żywopłocik (obwódkę). Ale ja bym nie dała jej po całości, bo to monotonnie by było.
Kawałek buksów, a potem przejście w wylewające się trawy ...

zgadzam się

mozna jeszcze przesadzac bukszpany?

a czemu nie można? ... no teraz mnie zabiłaś a może faktycznie już za poźno?

Renia pytam,bo juz zgłupiałam a u Ciebie duzy ruch o ktos podpowie .