Ameli Póki co wspomnienia muszą nam wystarczyć bo zima nie odpuszcza ... jak tak dalej pójdzie nie wyrobię się ze wszystkimi pracami w ogrodzie ... hmm ... od lutego planowałam czyścić tuje, w marcu wertykulację trawnika ... a tu zanosi się, że do kwietnia może śnieg stopnieje ... jeszcze ławki do wgłęgnika ale tutaj już nie jestem mocno uzależniona od pogody ... powinnam zacząć poszukiwania poduch i w sprawie ścianki zdecydować w końcu jak rozwiązać kwestię zbiornika wodnego ... muszę dosadzić jeszcze parę drzew, wyżwirować rabaty, dokupić donice na taras, przesadzić kosodrzewiny bo kiepsko rosną mi w półcieniu, dosadzić hakone przy ŚŚ, przesadzić Ferner Osten ... i "przerobić hortensjową ... no to tak z grubsza ... a jeszcze zioła chciałam mieć u siebie ... może w donicach je posadzę?
Czeka mnie jeszcze sporo roboty a nie wspomniałam jeszcze o cięciu traw, drzew, opryskach, nawożeniu, o odmalowaniu donic ... trochę się tego uzbierało
Żebyś się Asiu nie pomyliła, coś mi się wydaje, ze przysypie Ci ogród chyba pierwszy raz nie zetnę traw w lutym...normalnie przed marcowym wyjazdem na narty to ja mam obrobiony wiosennie ogród a w tym roku.... Chyba sanki wyciągnę
Reniu u Ciebie to została delikatna kosmetyka ale poważnie pogoda nas w tym roku nie rozpieszcza, nie pamiętam takiej zimy żeby aż tak długo śnieg i mróz trzymał, no ale cóż nic innego nam nie pozostaje jak cierpliwie czekać, prognozy i u mnie nie są sprzyjające. Gdzieś czytałam że w kwietniu mają być upały to tak na pocieszenie