Renia, podziwiam cię. Za co się nie weźmiesz wychodzi pięknie. Ja nawet po choinkę jeszcze nie byłam bo o żadnych wiankach to nawet nie myślę. Skąd ty kobieto bierzesz na to czas i chęci? Masz jakiś specjalny organizer czy jak że tyle rzeczy na raz ogarniasz?

Taką choineczkę jak masz przed wejściem widziałam w cudach wiankach- też ze świerka. Myślisz że z sosny też mogłoby wyjść? Coś muszę przecież wymyślić - ostatni dzwonek

Zgasł mój zapał do takich ozdób odkąd moja kotka nawet doniczkowym kwiotkom nie przepuści

Wszystko diablica rozniesie na strzępy. Starszy jest grzeczny, usiądzie na choince i grzeje dupsko ale ta? Ech... Szkoda gadać