O Carola, dopiero teraz zauważyłam, że ci pierwsza stówka w nowym wątku "trzasnęła" ...wielkie gratulacje...i oczywiście kwiatuchy dla ciebie...
Wpadłam do ciebie, bo zapomniałam wcześniej zapytać czy już mogę ciąć hortensje i czy masz jakiś sprawdzony sposób.
Poproszę o czytelną instrukcję obsługi hortensji, bo jak wiesz, ja mało hortensjowa jestem (żeby nie rzec, że kompletnie zielona w tym temacie).
hej Magda, dzięki!
Pytasz o hortensje bukietowe? Wycinasz przemarznięte, uszkodzone pędy, jak u wszystkich roślin. A całość tniesz dość nisko, za 2-3 pąkiem, a chude krzywe małe patyczki wycinasz do zera. Maluchy - te które kupowałyśmy w Skierniewicach - bym tylko lekko ciachnęła, bo tam w zasadzie nie ma co ciąć