Ja w zeszłym roku stosowałam chwastobójczy środek "MNISZEK" Substrala.
Ze spryskiwaczem w ręku, w pozycji "na kolanach" pełzałam po trawniku całe przedpołudnie.... ale było warto...zadziałał. Co prawda nie zniszczył wszystkich mleczy, ale jest ich o jakieś 75% mniej, więc chyba ok.
Dodatkowo jak zauważe, to obrywam wszystkie kwiaty kwitnących mleczy żeby nie dopuścić do rozsiania się "dmuchawców"
edit: w sprawie wyprawy 25.04 może powiadomić jeszcze 11stokrotkę
Zapomniałas o Urszuli mojej sąsiadce , czas by ja poznac ale nie wiem co z nią bo ja zapraszałam do siebie i się nie odezwała. Mnie ma zabrac Małgosia wiec bede ale gdyby jej coś wypadło to chyba nie , chyba zeby Kasia jechała to z nią sie zabiorę.
Na trawniku też stosuje mniszek i jeszcze wykopuję czasem mlecze ale mój trawnik to nie Twoj i Nikity.
Ktoś już mi pisał o tym mniszku, wiec kupie. Ale aktualnie nie mam co psikać w pozycji o której piszesz wydłubałam wszystkie za pomocą noża; część odrośnie, ale chwile im to zajmie dzięki!!!