Pokrzątałam się trochę, słonko się przebija, nawet

Iryski zakwitły! Czekam na te fioletowe, bo te jaśniejsze są mdłe i ich nie widać. Obcięłam miskanty. Pokroiłam na kawałki hortensjowe patyki i większość posadziłam. Wywiozłam taczkę zeschniętych bylin, traw. Przy zrywaniu suchych bodziszków mam 9 sadzonek, bo mi kawałki w rekach zostały
Kasiu Luizo jeśli czytasz, zapraszam