Uff, załatwione wszystko, weekend! Ciasto wczoraj upiekłam (z jeżynami i kruszonką), herbatka, kocyk i relaks

Odkryłam rano skrzynki żeby się podlały, wieczorem muszę je nakryć. Bób zaczyna pęcznieć porządnie, bo kilka nasion wystaje, muszę je wcisnąć głębiej w glebę.
Kupiłam sobie kłącze hosty big daddy, żaden interes bo kawałek korzenia z zielonym czubkiem 11,999 ale takiej nie mam, jeszcze. I ze 4 paczki nasion - mix odmian marchewki (otoczkowane), szpinak nowozelandzki, sałaty radicchio i red salad bowl (o tej czytałam że odrasta - zrywa się liście cały rok, nie wyrywa i ciągle narastają świeże).
Miłego dnia!