Hej Ula! pozdrawiam!
Podlewając zimowane na parapetach werbeny wymyśliłam, ze zrobię sobie werbeniasta alejkę.

Wzdłuż podjazdu mam kawałek z kulkami bukszpanowymi (które mam nadzieje nie zmarzną, bo je ponad tydzień temu strzygłam, a tu zapowiadają minus 6).
Kiedyś obsadziłam ten kawałek ziołami. W zasadzie ich nie używam, rozdaje dookoła, trochę susze na zimę po czym suszone tez rozdaje

Piękne nie są, takie wiechcie..

Zioła wykopsam do Teściowej (tymianek, macierzankę itp.) Zas miedzy buksikowymi kulkami posadzę trawy i werbenę. Co do traw myślałam o rozplenicy, bo się ładnie komponuje z werbena i rozkłada na boki i trochę jej mam, teoretycznie powinno wystarczyć po podzieleniu (potrzebuje kilkanaście sadzonek).
W ten sposób, mniej więcej:
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/736x/c3/fd/70/c3fd70439d67f279a4346453df2fc02a.jpg
i z kulkami buksów pomiędzy? Pewnie na jesień kulki będą zjedzone

Trzeba by tak to zrobić, by blisko buksów rosły po obu stronach werbeny, a rozplenice po jednej, na środku, w bezpiecznej odległości od kulek. Powinno fajnie wyglądać